Janusz Kondratiuk, autor filmów między innymi „Dziewczyny do wzięcia”, „Milion dolarów” oraz „Złote runo” opowiada o swoim starszym bracie Andrzeju, także reżyserze, twórcy m.in., „Hydrozagadki”, „Czterech pór roku” czy „Dziury w ziemi”.
O umieraniu bez patosu
Relacje między braćmi nie były dobre, ale ktoś musiał się zająć Andrzejem, gdy został częściowo sparaliżowany po wylewie. I o tym jest film „ Jak pies z kotem”.
- Do bólu prawdziwy i uczciwy – przyznał na spotkaniu z widzami po festiwalowym pokazie Robert Więckiewicz, który w filmie grał Janusza.
Kondratiuk wraz z żoną przyjęli pod swój dach sparaliżowanego brata. To była pierwsza trudna decyzja. Druga, to pokazanie własnych przeżyć w filmie. Ani pierwsza, ani druga nie były łatwe. Robert Więckiewicz nie podjął się wyjaśnienia, dlaczego Janusz Kondratiuk zdecydował się nakręcić ten film, wpuścić widza do swojego domu, pokazać własne dzieci, opowiedzieć o prawdziwych sytuacjach i emocjach.
Udało się reżyserowi uniknąć przy tym patosu, wzniosłości, smętku i pogrążenia w rozpaczy. Wciąga widza w ten trudny czas, ale pozwala mu na oddech, śmiech, współczucie i optymizm.. Duża w tym zasługa aktorów. -Nie byłem Januszem – podkreślał Robert Więckiewicz. Dostał zadanie aktorskie i je wykonał. Że zrobił to dobrze, świadczą reakcje widzów z zagranicy, którzy nie znają filmów Kondratiuków i nie kojarzą aktorki Igi Cembrzyńskiej. Dla nich jest to poruszający film o rodzinie i miłości.
Doskonałymi kreacjami popisali się Olgierd Łukaszewicz (Andrzej) i Aleksandra Konieczna ( Iga Cembrzyńska). Role Łukaszewicza i Koniecznej zostały docenione na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Aktorka w doskonały sposób odtworzyła zachowania Igi Cembrzyńskiej, zagubionej, kochającej i cierpiącej. Łukaszewicz skupia się na minimalizmie i grze ciałem.
Do dobrej gry aktorów dochodzą emocje. Bo Janusz Kondratiuk nie ukrywa, że ta sytuacja zmieniła życie całej jego rodziny i łatwo nie było. Przeżywamy razem z nimi odchodzenie Andrzeja i … nie jest smutno. Przez większość czasu film ogląda się raczej jak świetną komedię. Fantastyczne dialogi wzbudzają na przemian śmiech i wzruszenie. „Jak pies z kotem” opowiada uniwersalną historię. Każdego z nas może to spotkać i warto zmierzyć się z taką ewentualnością chociaż poprzez film.
Gangsterska historia z przesłaniem
Drugi film wczorajszego wieczoru „Dogman” w reżyserii Matteo Garrone pozostawił widzów z pytaniami o o znaczenie przypadku w naszym życiu. Jak bardzo jedna decyzja może na nim zaważyć.
Tytułowy Dogman ( Marcello Fonte z nagrodą w Cannes) to psi fryzjer. Marzy o akceptacji lokalnej społeczności, pragnie być lubiany i dostrzegany. Po godzinach zajmuje się dilowaniem kokainą. Robi to na niewielka skalę, dopóki los nie zetknie go z lokalnym zakapiorem. Psi fryzjer zgadza się pomóc przy kradzieży. To rodzi lawinę innych zdarzeń. Pomaga gangsterowi przy dalszych robotach. Wyjątkowo łatwowiernie i czasami z niezrozumiałą uległością wykonuje to co tamten mu każe.
„Dogman” to bardzo włoski film. Z tempem, rozgardiaszem, ciepłem. Nawet sceny przemocy i patologii nie są aż tak mocne. Osłabiają je sceny z psiakami, które Dogman masuje, kąpie, strzyże. Wizerunek miasteczka jest beznadziejny i smutny, ale jego mieszkańcy budzą sympatię.
Są prawdziwi i konkretni. Jest w tym filmie kilka fenomenalnie poprowadzonych sekwencji, jak choćby ta, w której Marcello rozmraża psa, zamkniętego w lodówce, bo szczekając zagrażał powodzeniu skoku. Absurd, realizm i magia w jednym czasie i miejscu to siła „Dogmana”.
Więcej o festiwalu i szczegółowy program imprezy w publikacjach, do których odnośniki znajdują się poniżej.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...