To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Warto czytać: Pierwsza polska królowa

Warto czytać: Pierwsza polska królowa

Rycheza Lotaryńska – żona Mieszka II i matka Kazimierza Odnowiciela, pierwsza polska królowa, przypomina postać ze średniowiecznej miniatury malowaną złotem, purpurą, bielą i czernią.

Nielubiana przez polskich kronikarzy, dziejopisów i historyków, niedoceniana i prawie nieznana, była kobietą mądrą, dumną, przenikliwą i wyrastającą ponad czasy, w których żyła. Janina Lesiak po swojemu próbuje zdjąć z obrazu królowej Rychezy patynę minionego tysiąclecia i pokazać kobietę zaskakująco nowoczesną, wykształconą, samodzielną, rozumiejącą potrzebę pokojowego współistnienia w Europie, zjednoczenia narodów poprzez pokojową współpracę, kulturę i wzajemną tolerancję. 

Los jej nie oszczędzał; przeżyła zdradę, śmierć najbliższych, upokorzenie i lęk o życie swoje i dzieci. Nie poddała się i nie pozwoliła się obrażać ani lekceważyć. Zadbała o przyszłość syna i tak go wychowała, aby potrafił scalić i odbudować upadające państwo. Bez Rychezy byłoby to niemożliwe… Do końca życia tytułowała się Regina Poloniae. Najwyraźniej była z tego dumna.

Komentarze (5)

Pałac Suski ma kosztować 2,4 miliarda. Pałac Suski ma być grobowcem małego kulawego hitlera kałczyńskiego.

Komunistyczny prokurator Piotrowicz z namaszczenia małego kulawego führera kałczyńskiego decyduje o przynależnosci tenkraju do Unii Europejskiej.

Polecam poczytać Pana Leszczyńskiego Historia Ludowa Polski, a dla Pana PIS.Bolszewik.Czekista może cos w stylu "Nerwy w las. Jak odnaleźć spokój i radość życia"
Katarzyny Simonienko

Czy to ta cholera co wywizła polskie regalia do Niemiec?Była taką świetną osobistością ,że trzeba się nią zachwycać? A tu znowu nie na temat ,ale żeby jątrzyć Bolszewik i czekista wylewa swoje odchody na tym forum. Przez to sam portal staje się kloaką i ściekiem.

książkę mam i przeczytałem w całości. MOJA RECENZJA: jako zabawna fikcja i autorskie spojrzenie na historię poprzez wymyślone i tylko hipotetyczne tezy/wydarzenia ta książka jest fajna! Ilość prawdy historycznej w niej to max 10%,reszta to bajanie autorki i "feministyczne" refleksje wymieszane i obrończą mową wobec Rychezy, że jej zachowanie było podyktowane miłością, sprytem i walką o przeżycie....