Festiwal otworzyła Sylwia Motyl, dyrektorka Osiedlowego Domu Kultury, który od 23 lat jest organizatorem Festiwalu oraz Janusz Łyczko, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.
Pierwszy z filmów, który oglądaliśmy, to prawdziwe odkrycie reżyserskie, rewelacja tegorocznego Cannes (zwycięzca Nagrody Jury) i zdobywca wielu nagród na festiwalach na całym świecie.
Współcześni „Nędznicy”
Film w reżyserii Ladja Ly „Nędznicy” to mocny, odważny i współczesny obraz. Trzymał widzów w napięciu do ostatniej minuty. Mało kto z nas znał taki wizerunek zbuntowanych paryskich przedmieść, pełnych konfliktów i napięć pomiędzy kolorowymi mieszkańcami, władzą i policją. Film opowiada o sytuacji, gdy psikus dzieciaków z osiedla wywołuje lawinę wydarzeń i zmusza do interwencji policję. Kradzież małego lwa z cyrku mała być zabawą. Stała się powodem prawdziwej wojny. W tym świecie nie ma miejsca na szczeniackie wybryki, są przestępstwa. Do dziecka można strzelić, poniżyć go, upokorzyć. Biały policjant uważa, że to on stanowi prawo. Z drugiej strony ma bezwzględnych, małych przeciwników. Nie mają nic do stracenia i biorą odwet za poniżające traktowanie. Film zasłużenie zebrał tak wiele nagród. Można go potraktować, jak analizę sytuacji na paryskich przedmieściach albo ostrzeżenie. Na pewno nie pozostawi widzów obojętnymi.
Moralitet o poszukiwaniu sensu życia
Drugi filmowy hit tego wieczora „Boże Ciało” był okazją do nadrobienia zaległości, dla tych którzy nie widzieli go jeszcze w kinie. Wielu widzów przyszło specjalnie, by porozmawiać z Elizą Rycembel, która grała jedną z głównych ról i spotkała się z nimi po projekcji filmu.
„Boże Ciało" Jana Komasy wbrew pierwszym spostrzeżeniom nie jest filmem o Kościele, wierze czy życiu na polskiej prowincji. To ważny moralitet o poszukiwaniu sensu życia. Opowiada historię 20-letniego Daniela, który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i skrycie marzy, żeby zostać księdzem. Po kilku latach odsiadki chłopak zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast się tam udać, Daniel kieruje się do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem. Kiedy, pod nieobecność duchownego, niespodziewanie nadarza się okazja, chłopak wykorzystuje ją i udając księdza zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku. Od początku jego metody ewangelizacji budzą kontrowersje wśród mieszkańców, szczególnie w oczach surowej kościelnej Lidii. Z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza zaczynają poruszać ludzi pogrążonych w tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością kilka miesięcy wcześniej. Gdy w miasteczku pojawia się dawny kolega Daniela z poprawczaka, chłopakowi grunt zaczyna palić się pod nogami. Mimo to nie rezygnuje z planów pogodzenia ludzi ze wsi.
Bartosz Bielenia, grający Daniela, chłopaka z poprawczaka, został uznany za absolutne odkrycie polskiego kina. Wielu widzów poznało go dopiero teraz. Jako Daniel w „Bożym Ciele” jest fascynujący. Trudno oderwać się od jego twarzy, w której tak wiele zostało zapisane. Uznanie budzi cała osada tego filmu. Aleksandra Konieczna, gospodyni księdza, przedstawicielka tych, którzy zawsze wiedzą wszystko i czują się w obowiązku bronić moralności. Eliza Rycembel w drugoplanowej, nagrodzonej na festiwalu filmowym w Gdyni, roli Marty, młodej, przekornej dziewczyny, gra uważnie, przenikliwie i przekonująco.
- Uważałam bardzo, by nie przesadzić – mówiła o swojej bohaterce Eliza Rycembel. - To nie miała być karykatura dziewczyny z prowincji, ale obraz zwykłej nastolatki, która mieszkać może wszędzie – wyjaśniała. Podobnie prowadził film Jan Komasa. Historia Daniela jest uniwersalna. - Różnie jednak odczytywana, w zależności od kraju i roli w nim duchownych – opowiadała Eliza Rycembel o spotkaniach z widzami na całym świecie. Podkreślała, że film opowiada o człowieku niełatwym i pełnym wewnętrznych sprzeczności. Takim może być każdy z nas.
Dzisiaj (25.02) na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym ZOOM ZBLIŻENIA w kinie LOT na pokazach specjalnych obejrzymy o godz. 17.00 film „Żelazny most”, reż. Monika Jordan – Młodzianowska. Po projekcji zaplanowano spotkanie z aktorem Łukaszem Simlatem. O godz. godz. 19. 45 zaplanowana jest projekcja filmu „Nie ma nas w domu”, reż. Ken Loach.
Więcej w publikacjach, do których odnośniki znajdują się poniżej.
Komentarze (1)
Ograniczyć takie imprezy .
Ograniczyć wizyty w szpitalu bo tam łażą jak na dworcu kolejowym.