To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.
listopada 27, 2009 02:24 po południu

Wspomnienie o Renacie Marczewskiej-Wagner (1911-2008)
Lekarz pediatra. Przez 65 lat leczyła, 28 lat kierowała oddziałem dziecięcym jeleniogórskiego szpitala. Pisała, rysowała. Erudytka. Człowiek renesansu.

listopada 13, 2009 05:44 po południu

O Płk prof. Wacławie Kazimierskim (1922-2000)
Jest jedynym obok kapelana Kubsza wojskowym, który ma swoją ulicę w Jeleniej Górze. Jego wychowankowie walczyli o nią prawie cztery lata. Główna aleja w jednostce „pod jeleniami” od 2007 roku nosi imię płk. Kazimierskiego. Piękna marmurowa tablica z podobizną komendanta upamiętnia lata 1955- 1972, kiedy szefował Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej (OSR).

października 23, 2009 04:04 po południu

Wspomnienie o Danucie Malinowskiej (1947-2005)
Nikt by się nie spodziewał, że Danuta Malinowska - energiczna, pogodna, pełna energii i radości życia - pożegna się z tym światem. Walczyła o życie przez pięć lat, nie poddając się i szukając ratunku. Kiedy leżała na legnickiej onkologii, a do pani Danusi jak zwykle przyjechali odwiedzający, lekarz powiedział do Krystyny Manieckiej, wizytatora jeleniogórskiej Delegatury Kuratorum Oświaty: To musi być niezwykle dobra osoba, skoro tyle osób pamięta o Niej i przyjeżdża w odwiedziny. Tak było w istocie - dar empatii, otwarcie na problemy innych, gotowość do pomocy - to były istotne cechy nauczycielki, która zaskarbiła sobie pamięć i miłość zarówno uczniów, jak i współpracowników ze szkół, w jakich pracowała.

października 16, 2009 04:08 po południu

Wspomnienie o Julii (4.12.1920-02.07.1979) i Aleksandrze (04.02.1910-12.06.1981) Kłosowskich
Historia moich rodziców rozpoczęła się na ziemiach odzyskanych w latach 40-tych po wojnie. Rodzice przyjechali z Poznańskiego, osiedlili się na ul. Paderewskiego, dawnych Strupicach. Po pewnym czasie otrzymali pracę - mama jako pracownik pobierający czynsz, natomiast ojciec jako inkasent energii elektrycznej. Teren obejmujący ich czynności był rozległy - Jeżów, Dziwiszów, Raszyce i Strupice. Mama podlegała panu Marutowi, który pracował jako kierownik w gminie Jeżów. Praca była ciężka z uwagi na odległości dzielące te wsie, a jak wiadomo, autobusów jeszcze wtedy nie było. Rodzice dojeżdżali więc rowerami. W roku 1953 mama zaszła w ciążę. Był to okres szczególnie ciężki, tym bardziej że była nas trójka rodzeństwa, a o żłobkach czy przedszkolach można było tylko pomarzyć.

września 18, 2009 02:30 po południu

Wspomnienie o Łucji Woźniak (1935-1998)
Są ludzie, których na żałobnej eucharystii i nad otwartym grobem żegna garstka ludzi. I są tacy, których żegna liczny tłum przyjaciół, znajomych, krewnych. Tak było w lipcowy dzień na kamiennogórskim cmentarzu. Co było w Łucji Woźniak niezwykłego, że tyle osób pragnęło Ją pożegnać i do dziś wspomina, nie zostawiając na jej portrecie ani jednej skazy?

września 11, 2009 03:52 po południu

Wspomnienie o Zdzisławie Babkiewiczu (1931-1995)
Trudno pisać o tamtych czasach. Jeszcze trudniej wspominać ludzi porządnych z czasów Polski Ludowej. Ludzi pełniących różne funkcje, starających się godzić idee socjalistyczne z pełnym i odpowiedzialnym zaangażowaniem społecznym. Wielu z nich miało jakby dwie twarze: jedną oficjalną - na zebrania i odprawy partyjne, drugą - zwyczajnie ludzką. Byli i tacy, którzy właśnie z wiary w socjalizm czerpali chęci do pracy dla lepszej przyszłości.

września 4, 2009 10:48 przed południem

Wspomnienie o księdzu Władysławie Rączce (1925-2009)
Zdarzyło mi się zaledwie kilka razy odbyć dłuższą rozmowę ze Świętej Pamięci Księdzem Władysławem Rączką, ale wspomnienie tych spotkań pozostało żywe do dnia dzisiejszego. Za każdym razem otaczał je zresztą klimat niezwykły. W głównej mierze tworzyła go niewątpliwie sama Osoba Proboszcza i zarazem Dziekana, ale pewną rolę odgrywało zapewne także samo miejsce naszych dyskusji - wiekowa kancelaria parafialna w zabytkowej plebanii przy obecnej ulicy Kościelnej. Przez znaczący okres czasu sekretariatem tym zawiadywał pan Tadeusz Zachar.

sierpnia 25, 2009 09:44 przed południem

Jest jedynym obok kapelana Kubsza wojskowym, który ma swoją ulicę w Jeleniej Górze. Jego wychowankowie walczyli o nią prawie cztery lata. Główna aleja w jednostce „pod jeleniami” od 2007 roku nosi imię płk. Kazimierskiego. Piękna marmurowa tablica z podobizną komendanta upamiętnia lata 1955 – 1972 kiedy szefował Oficerskiej Szkole Radiotechnicznej (OSR).

sierpnia 21, 2009 10:07 po południu

Wspomnienie o o Michale Pelzerze (1942-2004)

sierpnia 13, 2009 12:35 po południu

Wspomnienie o Stanisławie Kieżunie (1929-1979)
Stanisław Kieżuń - ratownik górski, przewodnik sudecki, Naczelnik Pogotowia Górskiego - postać, którą członkowie Klubu Seniora działającego przy Karkonoskiej Grupie Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego postanowili uczynić patronem Grupy.

lipca 31, 2009 02:57 po południu

Wspomnienie o Stanisławie Bernatcie (1899-1979)
Takich ludzi, jak Stanisław Bernatt, nie zapomina się. Można ich podziwiać, można im zazdrościć, czasami mogą irytować, bo niezależni i nietuzinkowi. Pamiętam, jak wchodził do redakcji: wysoki, bardzo przystojny, szpakowaty, często w szarym blezerze, jak twierdził, udzierganym z sierści psa. Nie musiał się zapowiadać ani umawiać. Był KIMŚ, dla kogo wszystkie drzwi stały otworem.

lipca 24, 2009 02:08 po południu

Wspomnienie o Łukaszu Pietrzaku (1978 - 2009)
Tak się nie robi. Tak się nie robi, Paco. Tak się nie robi, Brachu!... Nie zostawia się świata, którego jest się takim ważnym składnikiem. Nie zostawia się ludzi, którzy tak bardzo Cię potrzebują.

lipca 21, 2009 01:18 po południu

Życiorys ks. Wilhelma Kubsza owiany jest legendą. Co sprawia, że ponad 30 lat po śmierci, pamięć o nim jest nadal żywa, a losy duchownego nie przestają fascynować. Ks. Kubsz spędził w Jeleniej Górze ledwie sześć lat, a mimo to pozostaje symbolem tego miasta. Mocno wrył się nam w pamięć ten niezwykły kapelan.

lipca 3, 2009 04:35 po południu

Wspomnienie o Teofilu Ligenzie (1912-2009)
W dniu 23 kwietnia 2009 r. na starym cmentarzu komunalnym w Jeleniej Górze liczne grono przyjaciół, znajomych i dawnych współpracowników pożegnało na zawsze Teofila Ligenzę vel Ozimka.