Po chwilowym niepokoju spowodowanym informacją o wykryciu ogniska zakaźnego w Pogotowiu Ratunkowym w Jeleniej Górze, dzisiaj (21.04) sytuacja jest już jasna. Są wyniki testów przeprowadzonych  na obecność koronawirusa u pracowników personelu medycznego pogotowia. Żadna z przebadanych osób nie jest zarażona.

Z epidemią, jak na kolejce górskiej kolejce. Po wczorajszym, rekordowym dla Dolnego Śląska przyroście nowych zakażeń i trzech dniach gwałtownych wzrostów infekcji w regionie, ostatnia doba przyniosła najniższe od wielu dni wskaźniki – tylko 33 diagnozy w województwie i 12 u nas. Niestety w Nowogrodźcu na covid-19 zmarły trzy osoby.

Dzisiaj (poniedziałek, 20 kwietnia) przestają obowiązywać niektóre ograniczenia wprowadzone dla zapobiegania rozprzestrzenianiu epidemii. Przestał więc obowiązywać zakaz przemieszczania się, więcej klientów może wchodzić do sklepów, otwarte zostały lasy i parki, młodzież od 13. roku życia może samodzielnie wychodzić.

W dniu rekordowej ilości nowych, potwierdzonych zakażeń w Polsce i na Dolnym Śląsku (545, 95) w naszym regionie przyrost nieco wyhamował. W ciągu doby liczba infekcji wzrosła o 30.

Koleje Dolnośląskie od dzisiaj (niedziela, 19 kwietnia) radykalnie zmniejszają liczbę połączeń. To skutek niskiej frekwencji.

Z 56 potwierdzonych dzisiaj (sobota) zakażeń koronawirusem w województwie dolnośląskim, aż 33 to nowe infekcje w naszym regionie. Z dnia na dzień powiat bolesławiecki (a dokładniej Bolesławiec) stał się najpoważniejszym ogniskiem epidemii. Niestety widać coraz większe problemy w funkcjonowaniau opieki zdrowotnej.

Piątek przyniósł przykry rekord wykrytych zakażeń koronawirusem w regionie. Jak wynika z porannego i wieczornego raportu wojewody, w ciągu doby potwierdzono u nas 41 nowych infekcji. To wzrost o ponad 20 proc.