DIOZ zajął się tą sprawą, gdy na Tik Toku (to ta aplikacja, którą niedawno promował prezydent Duda) pojawiły się filmiki dokumentujące bestialstwo wobec zwierząt.
- Zajęliśmy się tą sprawą, gdy w sieci zobaczyliśmy filmiki, pokazujące jak dwóch chłopców (12 i 15 lat) dokonywało szeregu aktów przemocy wobec dwóch psów i kota w domowym "zaciszu". Prócz rzucania o ścianę, bicia, kopania i podduszania dopuszczali się wobec nich czynności seksualnych. Przeprowadzenie interwencji było nie lada wyzwaniem, ponieważ rodzina objęta była kwarantanną. Dzięki pomocy ludzi dobrej woli w ciągu jednego dnia udało się skompletować stroje ochronne dla inspektorów, które zabezpieczały ich od ewentualnego źródła zakażenia. Podczas interwencji zostały zachowane wszelkie niezbędne środki ostrożności, włącznie z dezynfekcją. Rodzina jest już od pewnego czasu objęta nadzorem kuratora, a sprawcy znęcania się nad zwierzętami przebywają w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii - na czas epidemii wrócili jednak do domu. Dzieci biją swoją matkę. wyzywają ją, przy niej palą także papierosy. Są postrachem wśród okolicznych sąsiadów, którzy jednak przerwali zmowę milczenia i opowiedzieli o tym, co dzieje się w domowym zaciszu i w jaki sposób zwierzęta są katowane. Już w czasie interwencji chłopcy i ich matka potwierdzili te wszystkie fakty – relacjonuje Konrad Kuźmiński prezes DIOZ.
Po interwencji DIOZ poinformował urzędy instytucje: Sąd Rodzinny w Wałbrzychu, Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu, Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu, Prezydent Miasta Wałbrzycha, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wałbrzychu, Rzecznik Praw Dziecka oraz Zespół Kuratorskiej Służby Sądowej do Spraw Wykonywania Orzeczeń w Sprawach Rodzinnych i Nieletnich.
Pilnego zbadania sytuacji w rodzinie zażądał od sądu Rzecznik Praw Dziecka.
Zaskakująca była reakcja policji, która skierowała do sanepidu wniosek przeciwko DIOZ z uwagi na naruszenie przez wolontariuszy ograniczeń w przemieszczaniu. Wszczęła też postępowanie (z zawiadomienia) co do sposoby postępowania podczas interwencji, a z własnej inicjatywy – do sądu o upublicznieniu wizerunku jednego z małoletnich.
Nadkomisarz Kamil Rynkiewicz z zespołu prasowego KWP Wrocław wyjaśnia, że dopiero dwa dni po podjętych przez siebie działaniach jeleniogórskie stowarzyszenie postanowiło powiadomić wałbrzyską policję o sytuacji związanej z interwencją, jaką podjęło. I to mimo, że wiedziało o tym dwa dni przed podjętymi przez siebie działaniami. K. Rynkiewicz zapewnia, że gdyby poinformowano ich o sytuacji, policjanci natychmiast podjęliby przewidziane prawem czynności w tej sprawie. O podjętej interwencji przez DIOZ policja dowiedziała się 13 kwietnia z informacji umieszczonej w mediach społecznościowych i natychmiast (bez formalnego zawiadomienia) policjanci podjęli wszystkie przewidziane prawem działania mające na celu zabezpieczenie wszelkich dowodów w tej sprawie. Natychmiast powiadomiony został również sąd i prokuratura, pod nadzorem której wykonywane były czynności procesowe w mieszkaniu, gdzie przebywały czworonogi.
- Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż funkcjonariusze, którzy natrafili na materiały w sieci, skontaktowali się także telefonicznie ze stowarzyszeniem pytając, czy ktokolwiek zamierza w tej sprawie skierować do policji jakiekolwiek zawiadomienie. Otrzymaliśmy wówczas informację, że „ktoś się tym zajmie”. Niestety, jak wynika z okoliczności sprawy osoby, które podjęły działania na miejscu, zrobiły to na własną rękę, z niewiadomych przyczyn, nie przekazując wcześniej żadnych informacji policjantom - mówi K. Rynkiewicz.
- W powyższej sprawie w chwili obecnej prowadzone są przez wałbrzyskich funkcjonariuszy czynności mające na celu ustalenie okoliczności związanych z podejrzeniem znęcania się nad zwierzętami, jak też z drugiej strony z przebiegiem samych działań podjętych w mieszkaniu przez osoby ze stowarzyszenia. W międzyczasie wpłynęły też niezależne zawiadomienia od dwóch różnych organizacji w sprawie sposobu działania stowarzyszenia, które na własną rękę podjęło działania w jednym z lokali, zamieszkałych przez kobietę z dziećmi. Analizując materiały, które znalazły się w sieci, policjanci podjęli również decyzję o powiadomieniu sądu o fakcie upublicznienia wizerunku jednego z małoletnich. W związku z podejrzeniem przemieszczania się przez osoby, które podjęły działania w mieszkaniu na własną rękę, bez uzasadnionej przyczyny – biorąc pod uwagę brak wcześniejszego powiadomienia policji o całej sytuacji – funkcjonariusze skierowali również materiały w tej sprawie do służb sanitarnych. Samo skierowanie materiałów nie jest jednoznaczne z nałożeniem kary grzywny w tej sprawie. Pod tym kątem sytuacja będzie oceniana przez ten podmiot – informuje KWP we Wrocławiu.
DIOZ otrzymał już od wałbrzyskiego sanepidu informacje o wszczęciu postępowania. W obszernej odpowiedzi przede wszystkim kwestionuje legalność wprowadzonych zakazów przemieszczania się. Zwraca też uwagę, że jego wolontariusze nie naruszyli także tych bezprawnych zakazów, bo wypełniali zadania służbowe, a te są wyłączone z ograniczeń.
Konrad Kuźmiński, prezes DIOZ dodaje jeszcze, że policja o sytuacji w tej rodzinie była informowana znacznie wczesniej.
- O tym co się tam dzieje sąsiedzi i nie tylko nie raz informowali dzielnicowego, ale nie policja nie podjęła żadnych kroków. Do tego mamy własne doświadczenia, z których wynika, że funkcjonariusze nie chcą podejmować takich interwencji, a gdy już są to raczej przeszkadzają niż pomag\ają. Skądinąd w Wałbrzychu sami policjanci mają na sumieniu nienajlepsze traktowanie psów, co zgłaszaliśmy do komendanta miejskiego. Kluczowe jest zaś to, że jako organizacja nie mamy obowiązku informować policji przed podjęciem intewencji, chyba że potrzebujemy asysty - wylicza K. Kuźmiński
Komentarze (33)
cHWDP
Niezależnie od twoich życzeń i tak, prędzej czy później się spotkacie. To nieuniknione :) Będą mieli dla ciebie prezent. Taki drobiazg od jubilera....
I dodam jeszcze że nie ma nie winnych.Są tylko słabo przesłu****ący!!!!!
Hehehe... Nie zapomnieliśmy...
//oko.press/chca-zablokowac-aktywistom-mozliwosc-odbierania-maltretowanych-zwierzat-ministerstwo-popiera/ Już mamy dyktayurę?
to nie policja to już milicja
To nie policja to już milicja
W tym wypadku to już obraziłeś nawet milicję.
A poza tym w psiarni wiadomo są różne osobniki. Te które nie chcą wziąć w obroną swoich współbraci, to jakieś wyjątkowo podłe, złośliwe pinczerki.
Mimo wszystko dopóki mamy demokrację, (choć powoli się to kończy, dzisiaj w naszym świecie jest więcej faszyzmu niż wolności), trzeba respektować ustanowione prawo. Nawet jeśli jest złe, a dzisiaj w Polsce jest 50/50. Dlatego wszystkie formy samosądów muszą się liczyć z konsekwencjami. Prawie wszystkie, bogaci nie muszą się przejmować. Kaczyńskiego prawo nie obowiązuje, tenże pokazał to ze swoją wycieczką na cmentarzu. To jest właśnie ten dojrzewający faszyzm.
Jest granica między przestrzeganiem prawa a ślepym poddaństwem. Prawo ustanawiają w końcu ludzie, a Ci raz że są omylni, a dwa zwykle kierują się prywatnym - lub swoich zwierzchników interesem w swoich poczynaniach. Dlatego mimo wszystko ponad "prawami" powinno się mieć własny rozum, sumienie i logikę.
Zgadzam się, chociaż problem jest zawsze ten sam, tj. gdzie leży granica i kto to ustala. Już na tym etapie wszystko bierze w łeb.
I huzia na Józia. Czyli można w bestialski sposób znęcać się nad zwierzętami, bo policja ma to oględnie mówiąc w czterech literach.
Kiedy Pan Konrad Kuźmiński odebrał kobiecie z Jakuszyc skrajnie wychudzone i zaniedbane psy, wylała się na niego fala hejtu, bo ich "włąścicielka" zrobiła rumor. Dopiero mądry sędzia z sądu w Zgorzelcu nie dopatrzywszy się czynu zabronionego przez prawo, oddalił kolejny pozew.
Jeleniogórska prokuratura zajadle walczyła w sądzie, by Pana Konrada ukarać, podczas, gdy powinna zająć się znacznie ważniejszymi sprawami, tylko jaki im cel przyświecał?
Ewidentnie widać, że Pan Konrad jest dla służb osobą niemile widzianą, bo po jego akcjach zaczyna się nagonka.
Pamiętajmy, że zwierzęta nie potrafią wyzwolić się od oprawców, bo są bezbronne.
Takie okrutne znęcanie się nad tymi zwierzętami dokonały osoby nieletnie o osobowości psychopatycznej.
Dziś znęcają się nad zwierzętami, ale w późniejszym okresie mogą znęcać się nad Bogu ducha winnymi ludźmi. Ciekawe, czy wówczas policja też będzie patrzyła przez palce na "wybryki" tych chłopaków?
Kto się wiatr ten zbiera burzę. Mistrzem hejtu jest właśnie Kuźmiński, który oskarża wszystkich i wszystko. W Jakuszycach to bym jeden pies, którego ten pożal sie boże inspektor odebrał z naruszeniem prawa. Zwykle aby przykryć znamiona braku legalności w swojej działalności Kuźmiński nakręca spiralę hejtu i nienawiści w internecie, publikując informacje nierzetelne, kłamliwe ale przede wszystkim oskarżycielskie. I leci kabarecik. A w tle nie rozliczone zbiórki pieniedzy, podrobione dokumenty, pieczątki etc etc etc To trudno się dziwić że potem w uzasadnionych przypadkach policja i tak ma wątpliwości wobec jego działań.
Gdyby tak było, jak piszesz,, że Konrad Kuźmiński nie rozliczał się z pieniędzy, to fiskus już dawno by się sprawą zajął, a tak się nie stało.
Odebranie skrajnie wychudzonych i zaniedbanych zwierząt, zwierząt, nad którymi psychopatyczna młodzież się brutalnie znęcała i udostępniała w sieci filmiki uważasz za naruszenie prawa?
Policja ma wątpliwości, bo policja boi się tego typu spraw, gdzie dochodzi do przemocy, nawet jeśli np. mąż, konkubent bije żonę, konkubinę, policja woli trzymać się od takich spraw z daleka.
W USA tego typu sprawa trafiłaby na wokandę, a sprawcy zostaliby surowo ukarani.
Mam wrażenie, że tzw obrońcy zwierząt nie szanują praw człowieka. Policja słusznie interweniuje w tej sprawie.
Praw człowieka powiadasz? Przeczytaj jeszcze raz ten artykuł i jeszcze raz przemyśl sprawę czy te osobniki zasługują na miano człowieka.Dziwi mnie postawa policji która swoją postawą daje zielone światło dla takich zwyrodnialców.
Chcesz powiedzieć, że mamy dwa gatunki ludzkie- ludzi i niezasługujących na to miano. W historii 20 wieku już to przerabialiśmy.
Trudno nazwać takiego osobnika człowiekiem skoro nie wykazuje cech człowieczeństwa.Dzisiaj znęca się nad słabszymi zwierzakami a gdy podrośnie nad rodziną i dziećmi.Niezły terror musiała siać w okolicy ta patologia skoro nawet sąsiedzi byli zastraszeni.Taki faszyzm nazywasz człowieczeńswem?
Niezależnie jak chcesz tego typka nazywać jest CZŁOWIEKIEM.
Odczłowieczanie go, tak jak próbujesz robić to nic innego jak prosta droga, którą wskazał niejaki Adolf wraz ze swoimi kumplami.
Ktoś, jak Ci chłopacy nie są w stanie normalnie funkcjonować w społeczeństwie.
Powinni zostać umieszczeni w szpitalu psychiatrycznym i poddani zostać terapii, bo jeśli tak się nie stanie, będą w przyszłości znęcali się nad ludźmi.
Rodzicom powinny być odebrane prawa rodzicielskie, bo jak widać nic dobrego z ich dzieci nie wyrosło.
Nie cytuj Adolfa Hitlera, który zlecał ludobójstwo na masową skalę. Nikt tych chłopaków nie odczłowieczył, bo zrobili to sami przy współudziale "rodziców".
no i co z tego, że urodził się człowiekiem, skoro zachowuje się jak potwór? trzeba go potraktować jak potwora, a nie bronić, w niewiadomym celu. Patologia do resocjalizacji, ale najpierw niech odczują na własnej skórze, co zrobili (oby mocno).
Policja wykazał w tym wypadku wiele gorliwości i wielokierunkowe działania pod kątem wykazania przewinień dokonanych przez DIOZ. Natomiast staje w jawnej obronie wobec posła Kaczyńskiego który jawnie rozbija się samochodami po cmentarzu i gdzieś ma prawo stanowione przez własną organizację, a pod groźbą kar narzucane całemu społeczeństwu. Czy taka policja może budzić szacunek i poważanie?
Brawa dla Policji należy wyplewić tych biznes samozwańców. A zeolofile im przyklaskują. Wchodzą na prywatne tereny jakby mieli jakiekolwiek prawo do tego samozwańcy. Inspektorat bu ha ha ha
Takiej policji to my nie szanujemy...
Od 1 maja w mieście Shenzhen nie będzie wolno jeść kotów i psów. Jest to pierwsze miasto w Chinach kontynentalnych, w którym obowiązuje taki zakaz (wcześniej obowiązywał tylko w Hongkongu i na Tajwanie). Decyzja została podjęta na tle pandemii koronawirusa, którą człowiek zaraził się zwierzętami, najprawdopodobniej nietoperzami.
Brawo Policja!!! Pod przykrywką "inspektoratu" ten pan ciągle łamię prawo. Wchodzi do prywatnego domu!!! Na prywatny teren!! I bezprawnie kradnie komuś jego własność. A gdzie są te zwierzęta które bezprawnie zabiera? To są żarty!! Niech się sumiennie rozliczy z kasy którą cięgle ciągnie od naiwniaków.Prawo dotyczy każdego nawet kuzmienskiego czy jak mu tam.
Przepraszam-powinno być: "łamie prawo" a nie: "łamię prawo". No ale: tutaj cyt:"Po interwencji DIOZ poinformował urzędy instytucje: Sąd Rodzinny w Wałbrzychu, Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu, Komenda Miejska Policji w Wałbrzychu, Prezydent Miasta Wałbrzycha, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Wałbrzychu, Rzecznik Praw Dziecka oraz Zespół Kuratorskiej Służby Sądowej do Spraw Wykonywania Orzeczeń w Sprawach Rodzinnych i Nieletnich. Zaznaczam: PO INTERWENCJI- od kiedy oni mogą takie interwencje przeprowadzać a potem MOŻE kogoś informować? Proszę o podstawy prawne-a one są słabe, bardzo słabe. Przykład-proszę bardzo: koleś ukradł mi rower, odnajduję go, spuszczam mu wp..., zabieram swój rower i odchodzę- zgodne z prawem?
Brawa dla ludzi którzy uratowali te niewinne zwierzęta i mamę tych młodych bandziorów !!!
Dla Policji duże gwizdy .... coś chyba jest nie tak .
Zdelegalizować działalność psyhopaty kuźmińskiego! Co rusz łamie prawo, więc za kraty z nim!
Dewianci,powiesić i zutylizować dewiantów, a nie angażować "sto instytucji
Według Kaczyńskiego musi zginąć "gorszy sort" a później zwierzęta
Polska to taka katolicka ISIS.
Od tych uroczystości religijno pisowskich rzygać się chce.
Krzyczysz w swoim komentarzu: JESTEM IDIOTĄ!!!! Jarosław bardzo lubi zwierzęta a pozostała treść na poziomie pacjenta psychiatryka....
zadziwiająca aktywność policji w całkowicie nie tym kierunku, co trzeba. Zamiast wcześniej zareagować na zgłoszenia sąsiadów, to teraz ścigają tych, co uratowali zwierzęta, beznadzieja... A co do publikacji wizerunku tych sadystów: i bardzo dobrze!!! każdy psychopata powinien być znany z twarzy,żeby było wiadomo z kim się ma do czynienia!!!