Od kilku tygodni widmem grypy straszą nas niemal wszyscy. Zamykane są szkoły i przedszkola, lekarze nie nadążają z przyjmowaniem pacjentów. Tak jest niemal w całej Polsce, za wyjątkiem naszego regionu. Czy Jelenią Górę rzeczywiście nie dziesiątkuje wirus grypy? Sprawdziliśmy to w szkołach, przedszkolach. Byliśmy również w przychodni, rozmawialiśmy z Sanepidem.

Najładniejsze balkony w ostatnim sezonie letnim dominowały na ulicy Noskowskiego. To opinia Rady Osiedla „Zabobrze 2”, która wczoraj wybrała i uhonorowała laureatów konkursu „Najładniejszy balkon 2009”.

Jeleniogórskie sale gimnastyczne bywają puste, a jeleniogórzanie, żeby pograć w halową piłkę nożną, siatkówkę lub koszykówkę jeżdżą do okolicznych miejscowości. Przyczyna jest prosta – w Janowicach, czy Piechowicach jest dużo taniej. Tam jednak gminni urzędnicy rozumieją, że priorytetem ich działań i decyzji są potrzeby mieszkańców, a nie przychody budżetu. W Jeleniej Górze widać jest dokładnie na odwrót.

Już po raz czwarty uczniowie popularnej w mieście „jedenastki” przemaszerowali wczoraj ulicami Zabobrza. Wszystko po to, by w Dniu Czystego Powietrza uświadomić napotkanym mieszkańcom jaki negatywny wpływ na jakość wdychanego przez nas powietrza ma spalanie plastiku, styropianu, gumy czy starych mebli.

- Nikt nie powiedział nawet przepraszam, nie wyraził najmniejszej skruchy. Co to jest pięć lat więzienia za zabicie człowieka? Ten wyrok jest bardzo niesprawiedliwy – mówiła po wyjściu z sali rozpraw Ewelina Serafin, córka mężczyzny zakatowanego w sylwestrową noc na ulicy Sudeckiej w Jeleniej Górze. - Nawet jeśli mój ojciec kogoś zwyzywał, to nie był to powód, by go tak pobić.

Niemożliwe stało się rzeczywistością. Mowa o ulicy Karłowicza 35 i okolicach, na Zabobrzu, gdzie od kilku dni palą się co wieczór nowe latarnie, o których jeszcze dwa tygodnie temu mieszkańcy tego rejonu i właściciele zniszczonych samochodów mogli tylko pomarzyć. Czyja to zasługa?