To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"Sylwestrowy kabaret" rozczarował

"Sylwestrowy kabaret" rozczarował

Najnowsza premiera jeleniogórskiego Teatru Norwida: "Sylwetrowy kabaret, sylwestrowy?! -  w poszukiwaniu nowego" rozczarowała widzów.

 Trudno było w tekstach i pomysłach scenicznych doszukać się humoru, czy to czysto kabaretowego,  czy absurdalnego w stylu Monty Pythona, finezji  i literackiej oprawy Kabaretu Starszych Panów, wnikliwej obserwacji życia tu i teraz, jak to bywało w Kabarecie Olgi Lipińskiej. O przymiarkach do  takiego spektaklu teatralnego mówił dramaturg teatralny, autor tekstów, przed premierą.

Zamiast spektaklu kabaretowego do uśmiechu, czy refleksji i nostalgicznej zadumy, ze sceny wiało smutną Ha E Ce Ą  (HECĄ), mówiąc językiem obowiązującym w „Sylwestrowym kabarecie”. Momentów, które publiczność nagradzała oklaskami, można policzyć na palcach jednej ręki. Wyróżnić można „numer” z węgierskim kucharzem (dobry Piotr Konieczyński w roli tłumacza języka węgierskiego). To stanowczo za mało, aby „Sylwestrowy kabaret sylwestrowy?! - w poszukiwaniu nowego” uznać choćby za poprawny. Ocena wypada dużo gorzej. 

Komentarze (5)

Dziękuję, nareszcie jakiś uczciwy komentarz do miernoty nazwanej kabaretem sylwestrowym.

Prawda Pani Małgosiu, dziękuję za taką ocenę, nic lepszego ponad to nie można o tym wydarzeniu "kulturalnym" powiedziec.

Dzięki za uczciwa ocenę ! Każdy ma prawo do oceny tego co widział więc dlaczego oceny negatywne nazywane są "hejtami" i tępione za sam fakt opublikowania ??? O Norwidzie można pisać TYLKO dobrze lub wcale ????

To był pierwszy spektakl w tym teatrze, który tak mnie rozczarował, aż byłem w szoku,że można wystawić taka miernotę.Żal...

A może to był pierwszy spektakl na którym byłeś? Zapomniało państwo, co za pana Kocy leciało?... Ja pamiętam i to był żal.... Ale interesik padł i teraz hejtowanie w necie pozostało. Frustraci.....