- To kabaret absurdalny, po części przypominający Monty Pythona, trochę kabaret Olgi Lipińskiej i Starszych Panów. Poruszamy się pomiędzy tymi światami. Forma zbliżona do Muppet Show. Ma się składać z numerów a nie skeczy, piosenek, układów choreograficznych. Nie każdy numer musi być śmieszny, może być nostalgiczny, wzorujący się na Starszych Panach... kabaret ma falować od numerów bardzo śmiesznych po nostalgiczne i smutne. Bo to jednak jest kabaret teatralny - zdradza Szymon Bogacz, dramaturg Teatru Norwida, autor wszystkich tekstów i piosenek do „Sylwestrowego Kabaretu”.
- Teksty często powstawały z inspiracji aktorów, nabierały najfajniejszych kształtów i tego trzeciego dna już na próbach – wyjaśnia dramaturg. Spektakl kabaretowy wyreżyserował... cały zespół.
To nie jest Szymona Bogacza pierwsza przygoda z kabaretem. Wcześniej pisał teksty do kabaretu „Na koniec świata” w warszawskim Teatrze Na Woli - Teatrze Dramatycznym. Muzykę do spektaklu kabaretowego napisał Michał Górczyński, kompozytor teatralny. Nad choreografią czuwała Izabela Chlewińska (współpracowała ostatnio z Teatrem Norwida przy produkcji Don Juana). Kostiumy opracowała Tatiana Boduch.
- Nie udajemy, że nie jesteśmy w teatrze. Na scenie żegnamy Stary Rok i poszukujemy Nowego. Mamy ochotę sami go wybrać. Ta idea niesie kabaret – więcej szczegółów na temat premiery nie chciał zdradzać dramaturg przed sylwestrową odsłoną kurtyny. Dość powiedzieć, że nie zabraknie tańca.. fryzjerek, bo według badań społecznych to ponoć najbardziej zadowolona grupa zawodowa w Polsce.
„Sylwestrowy Kabaret, Sylwestrowy?! - w poszukiwaniu nowego…” będzie grany w styczniu i lutym 2014 roku. Najbliższe spektakle: 3 i 4 stycznia o godz. 19, 5 stycznia o godz. 17, 10 i 11 stycznia o godz. 19.
Komentarze (6)
Nie polecam ! Ani to dowcipne, ani dobrze zagrane... Szkoda czasu na oglądanie...
Polecam ! Dowcipne, dobrze zagrane... Warto poświęcić czas na oglądanie :)
byłem i nie polecam, szkoda pieniędzy na takiego gniota, przez 1,5 godziny oglądac bełkot pijanej kobiety to żałosne a nie śmieszne.Plus dialogi i gagi na poziomie baaardzo prowincjonalnego teatru....przykre to.
masakra byliśmy dzisiaj na 17.00. Liczyłam, że bedzie śmiesznie i miło jak to zawsze przy naszych kochany aktorach a było gorzej niż źle. Bardzo się zawiodłam. Skecze nie miały ze zobą nic wspólnego poza pijaną panią. I jeszcze ta primabalerina i babka w ciąży... brak słów... źle panowie bardzo źle
Zagrane, kasa wzięta. Co z tego, że nieśmieszne, a momentami żenujące. To jest KULTURA, a kulturę rozumie garstka kulturalnych ludzi i wszyscy twórcy tejże kultury. Reszta jest niegodna obcowania, ale niezbędna do finansowania kultury z podatków. Pecunia non olet, nawet od takiego ****a jak ja.
Spektakl całkiem dobry ale cóż jak widać są osoby o innym poczuciu humoru i estetyki. To ich problem...