
Było to około 20.30 w okolicach skrzyżowania z ul. Mickiewicza. Pieszy przechodził przez przejście i wpadł pod fiata doblo jadącego w stronę Małej Poczty, którym kierował 35-letni mężczyzna. - W wyniku zdarzenia poszkodowany trafił do szpitala – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Nie wiadomo, jakie ma obrażenia. Obaj uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Zdaniem świadków, pieszy wtargnął na jezdnię nagle i kierowca fiata, choć nie jechał szybko, nie miał szans na wyhamowanie. - Na drodze jest szklanka – powtarzali świadkowie.
Na miejscu jest policja, która ustala, kto zawinił. Funkcjonariusze apelują do kierowców o ostrożność. Warunki do jazdy pogarszają się z każdą godziną.
Komentarze (18)
Tak jak kierowcy muszą zapinac pasy,tak po zmroku piesi powinni mieć odblaski.
ciezko ruszyc bez ESP . a wez za****uj bez ABS :))
kurde ale dałem ciała. zahamuj oczywiście przez samo h. my bad!
oczywiście piesi wchodzą prosto pod koła aut , nawet na pasach , bo myślą , że auto zatrzyma się natychmiast , ale to kierowców zazwyczaj się obwinia,nie mówię ,że zawsze ale w większości przypadków , a piesi często zachowują się jak święte krowy , a że nie mają odblasków i są niewidoczni to już inna kwestia .
jak jest szklanka i wciśniesz ABS to samochód zamiast zwalniać jeszcze
przyspiesza....cholernie g****e uczucie....
zawinilo mpgk , a konsekwencje poniesie kierowca - OT NASZE POJ..ANE MIASTO
Winę ponosi kierowca, a nie mpgk. NIkt mu nie kazał w tych warunkach jeździć. Grzeba było przeczekać śnieżycę i na drogę wyjechać jak przestanie sypać.
oczywiście zawsze na kierowców ,nawet jakby pieszy wskoczył celowo na auto to i tak by była wina kierowcy ? Zastanów się co piszesz. Tyle.
[quote=a]Winę ponosi kierowca, a nie mpgk. NIkt mu nie kazał w tych warunkach jeździć. Grzeba było przeczekać śnieżycę i na drogę wyjechać jak przestanie sypać.[/quote]
No masz poczucie humoru widać :D :D Tak samo można by powiedzieć o pieszym, po kiego wyłaził z domu w taką pogodę, mógł przeczekać śnieżycę, a nie wskakiwać pod koła tego fiata.
Niestety ślisko czy nie ślisko kultura kierowców polskich jest taka sama, po prostu nie widzą, że ktoś stoi przy przejściu i byle szybciej czmychnąć, niech ten za mną się zatrzyma i puści pieszego, dlaczego ja mam być tym frajerem, który ustąpi, co nie? Często stoję na tym przejściu i czasami naprawdę dłuuuugo trzeba odstać...
PS. Też jestem kierowcą.
Żeby nie było wątpliwości, czyja jest wina, należy posiadać w samochodzie wideo-rejestrator, koszt tego urządzenia to ok. 100zł, a może skutecznie rozwiązać problem!
W cywilizowanym świecie nie ma takiego pojęcia jak wtargnięcie pieszego na pasy i dlatego nie ma tam potrąceń na pasach. Kierowca ma zwolnić i być gotów do zatrzymania sie, gdy tylko widzi zamiar pieszego wejścia na pasy, a nawet jego obecność koło pasów.Wtargnąć na jezdnię to moze samobójca, ale oni tego nie robią na pasach. No a ta szklanka na jezdni to tez gruba przesada, po prostu jest śnieg, ale jedzie sie normalnie.Szklanka to cienka warstwa lodu - zamarznietego deszczu lub szadzi, praktycznie uniemozliwia jazdę.
a wina po stronie odśnieżających dróg którzy to od nas zdzierają pieniądze a nie odśnieżają
Najwyższa pora wystawiać mandaty dla drogowców za niedostosowanie drogi do warunków pogodowych.
Św.Krzysztof przesadzasz.Po pierwsze pieszy ma pierwszeństwo na pasach a nie na chodniku.Nie opowiadaj,że jak zwykle gdzieś jest lepiej tylko u nas jak zwykle najgorzej.Wtargnięcie na jezdnię to częste zdarzenie, nie widziałeś nigdy jak babcie zza autobusu wybiegają na jezdnię?Podobnie jest na pasach,pieszy wchodzi na pasy tuż przed autem i nie zważa na to,że jest cholernie ślisko i samochód się nie zatrzyma,on ma pierwszeństwo i reszta jest nieważna.Śliskie, nieodśnieżone drogi,często uniemożliwiają zatrzymanie samochodu przed przejściem nawet jak w tym przypadku,kiedy kierowca jechał powoli.zawsze będzie jego wina bo nie dostosował prędkości. A jaka będzie właściwa prędkość? Czy ktoś potrafi to obiektywnie stwierdzić? Wszyscy uczestnicy drogi powinni wykazać się zdrowym rozsądkiem.
Ryś z Klanu-a jak lece po piwo do tesco,to kto ma pierwszenstwo,chyba ja,bo jestem potrzebujący,reszta niech czeka.