To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.
grudnia 28, 2008 09:53 po południu

Mitex Podgórzyn umocnił się na pozycji lidera, pokonując w niedzielę zespół Eltelu. Tym samym drużyna ta staje się kandydatem nr 1 do zwycięstwa w lidze.

grudnia 27, 2008 09:18 po południu

Drużyna White Stars ostrzyła sobie zęby na objęcie przodownictwa w tabeli II ligi futsalu. I choć w szlagierze kolejki z Mitexem przez większą część meczu kontrolowała przebieg gry, musiała pogodzić się z porażką.

grudnia 27, 2008 08:49 przed południem

Już w najbliższy weekend zostaną rozegrane spotkania zarówno VII, jak i VIII kolejki II ligi jeleniogórskiego futsalu. Tak jak zawsze, w poniedziałek, swoje spotkania rozegrają zespoły pierwszoligowe.

grudnia 26, 2008 10:14 po południu

W Kielcach w dniach 19-21 grudnia 2008 r. odbyły się XVI Mistrzostwa Polski sędziów piłkarskich. Świetnie spisali się Dolnoślązacy, w składzie których nie zabrakło reprezentującego okręg jeleniogórski Waldemara Sochy.

W sobotę drużyny wszystkich województw zaczęły gry eliminacyjne w czterech grupach. Grupa A i C rywalizowała w hali w Skarżysku-Kamiennej, natomiast grupa B i D (Dolnośląska) w Suchedniowie.

– Trafiliśmy do bardzo mocnej grupy, w której, co już jest tradycją, spotkaliśmy się z ubiegłorocznym mistrzem ze Śląska. Walczyliśmy też z województwem Zachodnio-Pomorskim i gospodarzem turnieju Świętokrzyskim – powiedział Waldemar Socha, piłkarz-arbiter z Dolnego Śląska. – Po wygraniu w pierwszym meczu z kolegami ze Szczecina 8:4 spotkaliśmy się z drużyną z Katowic. Mecz był bardzo zacięty i niewiele brakowało, a odnieślibyśmy zwycięstwo. Niestety przy stanie 2:2 otrzymaliśmy 2-minutową karę za źle wykonaną zmianę i grając w osłabieniu ostatecznie ulegliśmy – relacjonował Socha. W meczu o 2. miejsce Socha i spółka pokonał gospodarzy 3:1.
– Pokazaliśmy wielki charakter i choć graliśmy przez 5 minut w osłabieniu nie dopuściliśmy do stracenia w tym czasie bramki. Niestety chyba tylko na naszych mistrzostwach regulamin tak jest skonstruowany, że nie rozgrywa się ćwierćfinałów i tylko mistrzowie swoich grup mają możliwość walczyć o końcowy triumf. Nam pozostała walka o miejsce 5-8 - podkreślił niepocieszony Socha.
Po zaciętych spotkaniach rozgrywanych już w hali w Kielcach ekipa z Dolnego Śląska pokonała kolegów z Podkarpackiego ZPN 6:4 i uległa Mazowieckiemu ZPN 1:4. – Dało nam to 5. miejsce. Mistrzem Polski została drużyna z naszej grupy – Śląski ZPN. Kto zatem wie, czy gdybyśmy znaleźli się w innej grupie nie walczylibyśmy o miejsca medalowe – zakończył Waldemar Socha.

grudnia 23, 2008 07:40 po południu

Włókniarz Mirsk to jedno z objawień rundy jesiennej jeleniogórskiej klasy okręgowej. Zespół przez większą część sezonu grał jak z nut, notując przy tym serię siedmiu spotkań bez porażki. – Cieszy mnie zwłaszcza to, że potrafimy grać ładnie dla oka, ofensywnie i skutecznie – podkreśla trener Wiesław Sapiński.

24 punkty zdobyte w rundzie jesiennej dały Włókniarzowi 6. miejsce na półmetku rozgrywek. Początek rundy mieliście jednak słaby.

WIESŁAW SAPIŃSKI: – Można powiedzieć, że rozpoczęliśmy rozgrywki tradycyjnie w nie najlepszym stylu. Większa część drużyny była w rozjazdach. Część zawodników przebywała na urlopach, a inni za granicą zarabiali pieniążki. Efekt? W ośmiu rozegranych sparingach miałem do dyspozycji trzech lub czterech piłkarzy z podstawowego składu. Do sezonu przystąpiliśmy praktycznie z marszu i między spotkaniami musieliśmy nadrabiać zaległości. Po pierwszych pięciu kolejkach myślałem, że jeśli zdobędziemy 15 punktów, to będzie dobrze. Forma systematycznie jednak rosła i czeka nas spokojna zima. Cieszy mnie zwłaszcza to, że potrafimy grać ładnie dla oka, ofensywnie i skutecznie. Zdobyliśmy 37 goli i pod tym względem ustępujemy tylko Twardemu Świętoszów i Czarnym Lwówek Śląski. Tyle samo goli co my zdobył natomiast Chrobry Nowogrodziec.

We Włókniarzu zdecydowaną większość stanowią wychowankowie. Zwłaszcza wygrana z wiceliderem Chrobrym Nowogrodziec (Włókniarz wygrał 6:1) dobitnie pokazała, że jest to wasz ogromny atut.
– W momencie, gdy sporo drużyn męczy się ze znalezieniem wartościowych młodzieżowców, nas ten problem nie dotyczy. Często są oni dokooptowani do zespołu na tzw. sztukę. Sam we wcześniejszych latach często miałem z tym do czynienia. Tymczasem w Mirsku zdarzało się, że w wyjściowym składzie miałem do dyspozycji sześciu młodzieżowców. Drużyna jest młoda, perspektywiczna i przez kilka lat może grać w niezmienionym składzie.

Siła Włókniarza to nie tylko wychowankowie. Pan sam często pojawiał się na boisku…
– W tej chwili pełnię rolę koła ratunkowego. Zwłaszcza na początku sezonu musiałem wychodzić na boisko. W tej chwili nie chcę zajmować miejsca młodszym. Wystarczy, że poszarpię się z chłopakami na treningach (śmiech).

Z jakiego osiągnięcia będzie Pan zadowolony na koniec sezonu?
– W poprzednim sezonie zdobyliśmy 29 punktów i wraz z Olimpią Kamienna Góra byliśmy mistrzem rundy wiosennej. Gdyby udało nam się powtórzyć to osiągnięcie, to wszyscy będziemy się cieszyć.

Aby osiągnąć ten cel macie już konkretne plany?
– Tak. Po zakończeniu rundy zdarzyło mi się, że w okresie roztrenowania na zajęcia przychodziło po 20 piłkarzy. Na grudzień zaproponowałem im, abyśmy spotykali się 2 razy w tygodniu, aby trochę odpoczęli. Powiedzieli, że w dalszym ciągu chcą trenować 3 razy. Z wyłączeniem świąt będziemy ćwiczyć regularnie. Mamy do dyspozycji bogato wyposażoną siłownię, salę, bieżnię, a także oświetlone boisko. Jest zatem gdzie trenować. Będziemy także rozgrywać sparingi z lokalnymi rywalami. Dwa razy zagramy z Burzą Gołaczów.

Ma Pan za sobą bogatą karierę zawodniczą i trenerską. Mirsk to ostatnia przystań?
– Muszę przyznać, że we Włókniarzu pracuje mi się dobrze, jak nigdy dotąd. Klub jest dobrze poukładany i zorganizowany. Wszystko jest klarowne i czytelne. Atmosfera pracy sprzyja osiąganiu fajnych wyników. Nikt jednak nie zarzeka się, że w jednym miejscu zostanie do końca życia. Często przychodzi coś takiego jak zmęczenie materiału. Wyczerpują się koncepcje i trzeba poszukać innego miejsca. W nich także można zrobić coś dobrego.

grudnia 23, 2008 12:57 po południu

Zespół z Lubania zwyciężył w halowym turnieju żaków (urodzeni w latach 1998 i młodsi), który odbył się w hali przy ul. Złotniczej w Jeleniej Górze. Drugie miejsce zajęły jeleniogórskie Karkonosze II.

grudnia 23, 2008 09:30 przed południem

Po VI kolejce jeleniogórskiej ligi futsalu Kry-Cha Chadży nadal pozostanie liderem. Tym razem faworyt do zwycięstwa w rozgrywkach pokonał młodych piłkarzy KKS-u 4:0.

grudnia 22, 2008 02:15 po południu

Piast Bolków będzie uczestnikiem XXXII międzynarodowego młodzieżowego turnieju halowej piłki nożnej, który w pierwszym tygodniu 2009 roku zostanie rozegrany w niemieckim Borken/Gemen. W turnieju weźmie udział 76 drużyn z Danii, Holandii, Niemiec i Polski.

Drużyny wystąpią w 6 kategoriach wiekowych. Bolkowianie zaprezentują się w dwóch kategoriach wiekowych: Junior A (roczniki 1990-1991) i junior B (1992-1993). Starszy rocznik rywalizację zacznie 2. stycznia. W swojej grupie zagrają z gospodarzami i jednocześnie klubem partnerskim Westfalia Gemen, a także z dwoma drużynami z lig regionalnych. Dzień później do gry przystąpią młodsi piłkarze. Ci zaś oprócz Westfalii w swojej grupie zagrają z regionalnym niemieckim klubem, a także VFL Bochum!
Oprócz udziału w turniej na młodych piłkarzy Piasta czekać będie wiele atrakcji, m.in. zwiedzanie stadionu Arena auf Schalke w Gelsenkirchen.

grudnia 22, 2008 12:20 po południu

Karkonosze Jelenia Góra po rundzie jesiennej IV ligi plasują się na 8. miejscu. Pozycja wyjściowa „biało-niebieskich” przed wiosną zapewne byłaby dużo lepsza, gdyby nie kontuzje, które podopiecznych trenera Leszka Dulata prześladowały przez niemal całą rundę.

Jesienią Karkonosze grały w kratkę, dobre mecze przeplatając słabszymi. Skąd wynikały wahania formy?
LESZEK DULAT:
- Nasze ambicje były zdecydowanie większe. Pokazały to mecze kontrolne oraz pierwsze spotkania ligowe, które pozwalały nam być optymistami. Niestety w trakcie sezonu dopadł nas kryzys budowany kolejnymi kontuzjami piłkarzy, którzy tworzyli trzon zespołu. Jak długo jestem trenerem nigdy nie zdarzyło mi się, aby w okresie 2-3 tygodni z kadry wypadło mi 7-8 podstawowych piłkarzy. Ponadto od początku sezonu nie grał Marcin Zagrodnik, a Maciek Suchanecki, z którym wiązałem spore nadzieje, zdecydował się wyjechać do Niemiec. Pocieszeniem miał być powrót do drużyny Tobiasza Kuźniewskiego. Niestety bez treningów był cieniem piłkarza z poprzedniego sezonu. Wszelkie braki sprowadziły się do postawy w obronie. To co wiosną było naszą siłą tak teraz stało się naszą słabością. Dlatego mimo często niezłej gry punkty systematycznie nam uciekały.

Jak Pan ocenia poziom rozgrywek?
- Nie ma co się oszukiwać. Liga jest dużo słabsza niż w poprzednim roku. Odstają jedynie dwa zespoły – zaskoczyła Prochowiczanka, a furorę zrobił Górnik. Ten zespół dokonał sześciu spektakularnych transferów i obecnie jest już drużyną na trzecią ligę. Nie ma jednak co się dziwić. Przykładowo Marcin Morawski za swoją grę otrzymuje blisko 5 tys. zł. Nie jest także tajemnicą, że wałbrzyszanie mają wsparcie lokalnych władz. To musi budować klimat do osiągania dobrych wyników.

Wiosnę spędzi Pan w Jeleniej Górze?
- Tak. Są wskaźniki, że pod względem organizacyjnym w klubie uda się poukładać pewne sprawy. Są obietnice prezydenta, że piłkarze zostaną docenieni poprzez przyznanie im stypendiów. Sporządziłem wstępny plan przygotowań. W tym roku zamierzamy ćwiczyć na swoich obiektach, a w czeskiej Desnej (tam w poprzednim sezonie Karkonosze przebywały na obozie – dop. red.) na sztucznym boisku będziemy rozgrywać jedynie sparingi.

W związku z kontuzjami będzie Pan chciał dokooptować do zespołu nowych piłkarzy?
- Nie ma takiej możliwości, gdyż nie ma na to pieniędzy. W związku z tym będę chciał włączyć do kadry 2-3 wyróżniających się juniorów.

Został Pan prezesem niedawno powstałego stowarzyszenia Rada Trenerów i Instruktorów na Dolnym Śląsku. Co będzie celem organu?

- Jest to pierwsze stowarzyszenie działające przy okręgowym związku piłki nożnej. Oprócz mnie w zarządzie jest Łukasz Becella oraz Janusz Kudyba. Będziemy chcieli skupić wokół siebie osoby, które będą chciały zrobić coś dobrego. Mamy w okręgu grupę mądrych trenerów, którzy będą mogli dzielić się wiedzą i ją podnosić. Wierzę, że siła związku będzie rosła. Jeśli wystarczy nam środków, to będziemy także myśleli o formach takich jak związki zawodowe. Będą one miały na celu chronić i pomagać trenerom w różnych sytuacjach.

Czego można Panu życzyć na nadchodzący rok?
- Przede wszystkim zdrowia, bo tego nam jesienią brakowało najwięcej. Jeśli ono dopisze powalczymy o powtórzenie wyniku rundy wiosennej z poprzedniego sezonu. Wówczas zdobyliśmy 35 punktów.

grudnia 22, 2008 08:09 przed południem

Dwa wysokie zwycięstwa odniosła w minioną niedzielę drużyna Łomnicy a jej lider Aleksiejew strzelił aż 6 bramek. Tym samym drużyna ta wyprzedziła Mitex, który także wysoko wygrał.

grudnia 20, 2008 10:41 po południu

Koszykarze Sudetów Jelenia Góra w ostatnim meczu przed świętami Bożego Narodzenia przegrali w Tarnobrzegu z tamtejszą Siarką 70:77. Pocieszeniem może być fakt, że w dwumeczu lepszy bilans małych punktów mają jeleniogórzanie.

grudnia 20, 2008 10:39 po południu

Przy okazji kończącego się już powoli cyklu turniejów "Gwiazdy na Gwiazdkę" o krótką rozmowę poprosiliśmy asystenta selekcjonera reprezentacji Polski - Rafała Ulatowskiego.

grudnia 20, 2008 10:35 po południu

W niedzielę i poniedziałek zostanie rozegrana już VI kolejka jeleniogórskiej ligi futsalu. W II lidze najciekawiej zapowiada się mecz Eltelu z EnergiąPro. W I lidze łatwą przeprawę powinien mieć lider tabeli - Kry-Cha Chadży.

grudnia 19, 2008 11:18 po południu

W turnieju zawodników do lat 12 organizowanym przy okazji 'Gali na Gwiazdkę', najlepsi okazali się miejscowi zawodnicy Szkółki Piłkarskiej Gol, którzy wygrali cały turniej i zdobyli puchar OZPN Jelenia Góra.