To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Niebezpieczne karpiny na Kapeli

Nawet zima nie przeszkodziła drogowcom w pracach porządkujących pobocze jezdni na drodze wojewódzkiej Jelenia Góra - Legnica, na podjeździe pod przełęcz Widok (czyli popularną Kapelę). Niemal cały czas trwała dalsza wycinka przydrożnych drzew (przerwana dopiero przez duże opady śniegu). Montowano też bariery energochłonne i to nawet podczas śnieżnych zadymek. To zaangażowanie kazałoby chwalić drogowców, gdyby nie mankamenty w ich pracach, mające znaczenie dla bezpieczeństwa podróżowania tą trasą.

Właśnie bezpieczeństwo jazdy na tym karkołomnym odcinku mocno obciążonej ruchem drogi było przyczyną podjęcia prac, w tym bardzo kontrowersyjnej wycinki drzew.

- Wycinka przy tych akurat drogach jest oczywista - to na nich najczęściej dochodzi do wypadków z ofiarami w ludziach, ich usytuowanie bezpośrednio przy drodze utrudnia wymijanie się samochodów ciężarowych. Stare, przydrożne drzewa przy silnych wiatrach coraz częściej blokują też jezdnie - pół biedy, gdy są to tylko gałęzie, ale w ostatnich latach kilkanaście razy na drogę zwaliły się całe drzewa, także na przejeżdżające samochody - tłumaczył Adam Trznadel, kierownik jeleniogórskiego oddziału Dolnośląskich Służb Dróg i Kolei. Obiecywał przy tym kompleksowe działania: wycięcie drzew, usunięcie karpin i montaż barierek. Zrealizowano pierwszy i ostatni punkt tej obietnicy. Zupełnie zapomniano o usunięciu karpin i przez to droga nadal jest niebezpieczna.

- Gdyby wystające z pobocza korzenie wyciętych drzew znajdowały się za barierkami, wszystko byłoby w porządku - tłumaczą kierowcy - ale one wystają przed te barierki i stanowić mogą śmiertelną pułapkę, zwłaszcza w nocy i przy kiepskiej widoczności. Kierowca w sytuacji zagrożenia widzi barierkę i przyjmuje, że może dzięki niej bezpiecznie uciekać na pobocze. Tam jednak czeka go spotkanie z karpiną, równie niebezpieczną, jak gdyby było tam drzewo (niektóre wystają nawet na pół metra i mają ponadmetrową średnicę).

Trudno nie przyznać racji użytkownikom drogi. Zwłaszcza że ich opinia, to nie tylko teoria. W pierwszym tygodniu wielkopolskich ferii w ten właśnie sposób załatwił swój samochód kierowca z Piły. - Widziałem, że jadące z naprzeciwka auto nosi, więc zjechałem do barierki, myślałem, że to bezpieczne, a pod śniegiem był korzeń. Musiałem ściągać auto, bo przednie zawieszenie szlag trafił.

Na szczęście drogowcy zauważyli problem i zostanie on rozwiązany. - Karpiny były niewidoczne, ale zebrano warstwę pobocza i wylazły na wierzch - tłumaczy Adam Trznadel. - Muszą zostać usunięte i przetarg na to zostanie ogłoszony najszybciej jak się da. Żeby to jednak zrobić, najpierw muszą stopnieć śniegi, aby oszacować zakres prac.

Przy okazji zapytaliśmy też, czy kierowcy mogą liczyć na remont nawierzchni tej właśnie drogi. Bez żadnych wątpliwości to obecnie najgorsza droga wojewódzka. Każdy przejazd odcinka od Dziwiszowa do Nowego Kościoła grozi zniszczeniem zawieszenia. Tu jednak pocieszenie jest wątpliwe - jak co roku spodziewać można się jedynie doraźnego łatania największych dziur. I choć to metoda zupełnie nieskuteczna, na nic więcej kierowcy w perspektywie najbliższych lat liczyć nie mogą. - Na razie przykręcają nam śrubę - słyszę w jeleniogórskim oddziale DSDiK. - Na drogi dostaliśmy już mniej pieniędzy niż zapowiadano, a szykują się kolejne cięcia...

Komentarze (8)

Czy ktoś pytał mieszkańców o zdanie?
Niepełnosprawni decydenci wycięli setki przepięknych drzew szpecąc nieodwracalnie całe Karkonosze!
Droga ze Zgorzelca do Jeleniej Góry wygląda tragicznie - jak pobojowisko. Sterczą kikuty drzew, ale zapewne były komuś potrzebne, bo przecież w modzie są kominki i domy z bali!!!
Chcemy mieć kurort i tereny turystyczne, a byłam świadkiem, jak na ten widok zareagowali zbulwersowani obcokrajowcy, których zapewne nie zachęci to do częstych wizyt w naszym regionie. Bo co ma ich zachęcić? Walące się rudery, kiczowate reklamy wiszące w każdym miejscu czy dziury w jezdniach?!!!!
Te drzewa - i cała nasza przyroda - była jednym z nielicznych atutów naszych terenów. Piękna Dolina Bobru, stare piękne drzewostany, dziewicze tereny.
... Bo przecież mało kto przyjeżdża na archaiczne trasy narciarskie i aby zobaczyć "zawaloną Śnieżkę".
Jestem kierowcą i żadne drzewo nigdy mi nie przeszkadzało. To idiotyczna teoria. Wycinać setki drzew, bo jakiś pirat drogowy może w nie wjechać? Przecież często rozpędzeni szaleńcy wpadają w budynki. Należy je zburzyć? Ale po co komu drzewa? Teraz są w modzie słupy na fotoradary, których jest już kilkadziesiąt i to przy samej drodze. Ciekawe, że nikt jeszcze nie wpadł w taki słup, bo zderzenie byłoby jeszcze gorsze niż z drzewem. Wtedy zlikwidują także słupy i fotoradary.
Przykre jest tylko to, że drzewa się same nie obronią. Bezmyślne i krótkowzroczne osoby, które zadecydowały o ścince drzew, wkrótce same staną się zapewne dla kogoś zbędne i niepotrzebne, a potem... na zawsze usunięte- czego im w imieniu drzew (także topoli) serdecznie życzę!

Słowem jakiś mądry użędnik zepsół tylko widok i zwiększył efekt cieplarniany (ciekawe ile jeszcze drzew wytną żeby tylko udawać że coś robią okolice Jeleniej Gory przestają być atrakcyne bo stoi tu zadużo budynków (polecam wiersz pamiętajcie o ogrodach Janusza Kofty)

Urzędnik?
Starzy łapówkarze!!!
A gdzie jest to drzewo? Setki drzew?
Trzeba poinformować europejskie służby ekologiczne i polecą głowy!

Zamiast robić drogi wydają pieniądze na ścinkę drzew. Idioci!!!

należy ukarać bandytów odpowiedzialnych za wycinkę drzew pomiędzy Zgorzelcem a Jelenia Górą!

Myślę , że ci wszyscy "Zieloni"to zioelono maja ale w głowach. Jakie piękne drzewa?! Piękne drzewa rosną w parkach i lasach.To dziadostwo , co przeważnie rośnie przy drodze , to jakieś topole ,czy inne osiki. Ani z tego opału ani mebli ani konstrukcji, jeszcze pyli jakąś watą bawełnianą na wiosnę , że świata nie widać.Jak tylko wiatr zawieje albo szadź na nich osiądzie , łamią się jak zapałki. Średnia przyjemność dostać takim konarem w łepetynę.To goowno powinno rosnąć gdzieś na bagnach i produkować tlen. Po wojnie był"jakiś trynd" , żeby sadzić to goowno. Chyba ze względu ,że bardzo szybko rosną. Pod koniec ubiegłego wieku wreszcie otrzeźwiano i zaczęto wycinać te chwasty. W latach'70 nasadzono te drzewa na os,XX-lecia. Tak wyrosły , że aż się sami sadzący przerazili i wycięli te chwasty.Drzewa powinny rosnąc w lesie , parku , zagajniku i tam , gdzie nie stwarzają zagrożenia.Jest XXI wiek a u nas drzewa wyrastają z asfaltu. Ani pobocza ani chodnika ani rowu ani żadnej rzeczy , która jego jest. Normalnie jak nie w białym kraju, bez obrazy Kolorowych.Ciąć równo z trawą i nasadzać tam ,gdzie nie przeszkadzają. A tak na marginesie. Kto z Dziwiszowian odważy się posłać dziecko do sklepu po tej drodze,gdzie nie ma chodnika a ruch jest niesamowity. No ale żeby zrobić chodnik ,to trzeba wyciąć drzewa i nie tylko. ZIELONI NA SZCZAW! Dajcie żyć.Naprawdę , nikomu drzewa nie przeszkadzają tam , gdzie ich miejsce.

~ :angry: ~ ..jestes *szkodnikiem,który boi się .. wiewiórek ! ~SMUTNE ..

Piipi. Za to tobie się wiewiórki w tej mózgownicy pustej pier dolą.