Trzy firmy ubiegać się będą o kontrakt na budowę Ośrodka Narciarstwa Biegowego i Biathlonu w Jakuszycach. Dolnośląski Park Innowacji i Nauki, prowadzący w imieniu samorządu województwa to przedsięwzięcie, otworzył oferty w kolejnym przetargu na wykonawstwo. Drugi przetarg trzeba było ogłosić, bo już wcześniej wybrany wykonawca nie podpisał umowy. Może się to jednak okazać korzystne dla projektu, bo startujące firmy zaproponowały lepsze warunki od poprzednio przyjętych.

Tak, to jest możliwe. Istnieje wstępne studium wykonalności takiej inwestycji przygotowane na zlecenie PKP PLK. Dojazd do Wrocławia w godzinę zmieniłby w naszym mieście i okolicy wiele. Turystyka zyskałaby nowy impuls. Każdy kto szuka zatrudnienia, mógłby śmiało uwzględnić oferty proponowane przez wielki wrocławski rynek pracy. Budowa infrastruktury szybszego połączenia to jednak w najlepszym razie perspektywa 10 lat. 

Przewodnicy górscy, ratownicy, pracownicy schronisk, wyciągów oraz ludzie, którzy także są zawodowo lub hobbystycznie związani z Karkonoszami, zebrali  się wczoraj (21 stycznia) w schronisku Kamieńczyk. Laureatem nagrody Ducha Gór, którą tradycyjne wręcza się na spotkaniu ludzi gór, został rzeźbiarz Zbigniew Frączkiewicz.

Pocztowcy ze Śnieżki apelują: Pomóżcie nam dostać się do urzędu!
Pracownicy Ceskiej Poštovnej Anežki na Śnieżce kilka dni temu w ostatniej chwili ewakuowali się z całkowicie zasypanego śniegiem  budynku, stojącego na najwyższym szczycie Karkonoszy. Zaspy sięgają czterech metrów. Pocztowcy proszą turystów: „Weźcie łopaty i pomóżcie nam odkopać budynek. Chcemy wrócić do urzędu”. 

Dla człowieka to całe życie, ale przyrody – ledwie chwila. Karkonoski Park Narodowy obchodził w środę (16 stycznia) 60. urodziny.
– Przez ten czas wiele się zmieniło – podkreślał dyrektor parku Andrzej Raj. 

Pogoda pokrzyżowała plany turystom, którzy dzisiaj rano (13 stycznia) chcieli dotrzeć pociągiem do Jakuszyc. Kursów nie było, bowiem na tory spadły konary drzew, które złamały się pod naporem śniegu.

Każdy kto wjeżdża drogą 367 na Przełęcz Kowarską, przeciera oczy ze zdumienia. Na placu przy parkingu stoi prawdziwe igloo.

- Zawsze chciałem takie wybudować – mówi ze śmiechem Grzegorz Karbowski, 46-latek z Kowar. To jego nie pierwsza budowla ze śniegu. Igloo stawiał także w poprzednich latach, ale dopiero to z Przełęczy Kowarskiej stało się sławne, jest bowiem widoczne z daleka.