Akcja ratownicza na elektrownianym obiekcie, który zapalił się nocą, 24 lipca, została zakończona po płudniu nastepnego dnia.
Dyrektor kopalni, Roman Walkowiak, nie podjął się ryzyka szacowania strat.
- Taśmociągi to nie problem, dużo większym wyzwaniem mogą się okazać uszkodzenia konstrukcji wzdłuż drogi wybuchów - powiedział. - Jeśli uszkodzony został budynek sortowni, straty będą odczuwalne. Najważniejsze jednak straty to te wynikające z braku przychodów produkcyjnych.
Na szczęście awaria nie spowodowała ograniczeń w dostawach prądu. Elektrownia Turów, jako składowa grupy kapitałowej GiEK SA, może korzystać z dostępnych rezerw, m.in. bloków energetycznych w Dolnej Odrze. Na dziś w Turowie pracują cztery z ośmiu dostępnych bloków. Sytuacja szybko się normalizuje. Nie zmienia to jednak faktu, że zakład czeka duży wysiłek związany z odtworzeniem pełnej mocy produkcyjnej. Więcej na ten temat w najbliższym numerze NJ.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...