Dwaj mężczyźni ukradli trzeciemu kartę bankomatową. Bez PIN-u była bezużyteczna. Postanowili więc zmusić okradzionego do jego podania. Ofiara napadu nie była w pełni trzeźwa. Może po trosze dlatego wykazała się odwagą i kodu do karty, mimo zagrożenia, nie podała.

… a pokrzywdzona szczęście. Okradziona w Szklarskiej Porębie kobieta odzyskała swoje pieniądze niedługo po przestępstwie, a 50-letni złodziej z Wielkopolski myślał, że ucieknie taksówką. Tymczasem kierowca zawiózł go wprost na komisariat.

26-letni mężczyzna i jego o rok starsza koleżanka (oboje z okolic Bolesławca)  wybrali nieskomplikowany sposób na zdobywanie gotówki. Włamywali się, kradli wartościowy towar, a potem szukali nabywcy, którego skusiłaby okazyjna cena. Tym razem mieli jednak pecha. Skradziony towar zaproponowali mężczyźnie, którego również okradli - kilka dni wcześniej.

Nawet 10 lat pozbawienia wolności grozi mieszkance Bogatyni, przy której policja znalazła metamfetaminę o wartości handlowej 100 tys. złotych. Z takiej ilości niebezpiecznego i silnie uzależniającego narkotyku można było uzyskać nie mniej niż 2 tys. porcji handlowych.

Zgorzeleccy policjanci odzyskali skradziony na terenie Niemiec samochód dostawczy o wartości 100 tysięcy złotych. Okoliczności zdarzenia były raczej nietypowe, bo za kierownicą auta nie siedział tym razem żaden polski złodziejaszek. W szoferce skradzionego samochodu znajdowało się dwóch Niemców, w wieku 28 i 29 lat.

Tylko wczoraj, 30 lipca, na terenie Pieńska i okolic odnotowano aż 8 prób oszustw metodą na tzw. wnuczka. Jak widać oszuści nie próżnują i wciąż udoskonalają swoje „historyjki”. Tym razem osobnik  podający się za policjanta żądał ponad 20 tysięcy euro na pilny zabieg medyczny, któremu rzekomo musiał się poddać poszkodowany krewny.