60 tys. euro warte są samochody, które policjanci z dolnośląsko-saksońskiej grupy Nysa odzyskali dzięki namierzeniu "dziupli" w Zgorzelcu. Samochody zostały skradzione na terenie Niemiec. Na razie zarzut usłyszała tylko jedna osoba - jest podejrzana o paserstwo.

Jeden mężczyzna nie żyje, drugi leży w ciężkim stanie w szpitalu. To efekt wypadków, do których doszło wczoraj w Świdniku k. Marciszowa.

Napili się, weszli do prywatnego mieszkania i dotkliwie pobili właściciela. Teraz staną przed sądem, grozić im może nawet do 15 lat więzienia.

Trudno racjonalnie wytłumaczyć postępowanie 17-latka z Nowogrodźa, który rozbił wybił szyby w czterech samochodach zaparkowanych przy jednej z ulic miasta. Chłopak nie będzie mógł liczyć na pobłażanie sądu w związku z młodym wiekiem - będzie sądzony jak osoba pełnoletnia. To oznacza, że swoje dorosłe życie może zacząć od kilkuletniego wyroku więzienia.

Jeleniogórska policja zatrzymała kilka dni temu sprawców napadu na sklep spożywczy w Karpaczu, do którego doszło w lutym. Zostali już aresztowani.

Jeleniogórska policja apeluje do kierowców o ostrożność. Tylko wczoraj na drogach w doszło do sześciu kolizji. – Najczęstsze przyczyny to brawura, nadmierna prędkość czy alkohol – mówi rzeczniczka policji podinspektor Edyta Bagrowska.

Wiele wskazuje na to, że 27-latek ze Zgorzelca wielokrotnie już wyjeżdżał do Niemiec, aby kraść. Policja ustala właśnie stan jego przestępczego konta. Po ostatniej kradzieży samochodu dostawczego mężczyzna trafił do aresztu