Najpierw uderzył w krawężnik i omal nie doprowadził do kolizji z innym pojazdem, później okazało się, że kierowca jest kompletnie pijany. Na szczęście w porę zatrzymał go inny kierowca, który w ten sposób zapobiegł poważniejszym skutkom tego zdarzenia.
Do zdarzenia doszło na parkingu przy jednym z budynków na terenie gminy Mysłakowice. 54 latek kierujący samochodem marki Fiat próbując wyjechać z parkingu na ulicę najpierw najechał na krawężnik, a następnie omal nie uderzył w inny pojazd. Całe zdarzenie obserwował inny kierujący, który dał mu sygnał, aby się zatrzymał. Gdy kierowca fiata to zrobił, mężczyzna zabrał mu kluczyki i wezwał policję. Jak się później okazało, badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie wykazało ponad 2,5 promila. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozić mu może nawet do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.
Komentarze (6)
brawo kierowca,ktory zabral pijanemu kluczyki oby takich wiecej jeszcze raz brawo
Wielkie brawa dla kierowcy , który zabrał kluczyki ryzykując swoim życiem JESTEŚ BOHATEREM !!!! Prawdopodobnie uratowałeś komuś życie!!
a jednak duch w Narodzie nie zginał. BRAWO - nie każdy by tak zrobił !!!!
dlaczego to zrobiłeś, teraz my z osp nie będziemy mięli akcji- co za tym idzie nie zarobimy, znów trzeba będzie coś podpalić... taka szkoda...
Tylko ten bohater kierowca ( chylę czoła, wielkie brawa ) będzie miał teraz więcej kłopotów niż ten debil po pijaku. Przesłuchania, ciąganie po sądach oraz nie daj Boże wizyty pijaczyny lub rodziny w domciu - bo w ramach państwa bezprawia - obwiniony ma prawo wglądu do akt i spisania danych osobowych świadków. Ten kraj to BAGNO!!!!!