Chłopak wszedł do sklepu około godz. 13, wziął z półki pączka i bezceremonialnie skonsumował go na oczach ochroniarza. Był obserwowany, bo personel sklepu znał go z wcześniejszych kradzieży. Gdy chciał wyjść z Biedronki uwagę zwrócił mu ochroniarz. Chłopak najpierw odepchnął pracownika sklepu, potem wyjął kuchenny nóż i zadał cios. Gdyby zaatakowany nie zasłonił się ramieniem skutki mogły być tragiczne. Ochroniarzowi, mimo rany ręki, udało się zatrzymać napastnika do przyjazdu policji. Funkcjonariusze odstawili 20-latka do aresztu.
Rzecznik lubańskiej policji potwierdziła, że to osoba figurująca w policyjnych kartotekach z różnego rodzaju wykroczeń, w tym z kradzieży sklepowych.
Mężczyzna ma też już na koncie kradzież rozbójniczą w sklepie. Wtedy rzucił w interweniującego ochroniarza słoikiem z kawą.
Komentarze (4)
"20-latek Biedronce, w Lubaniu zaatakował nożem zwracającego mu uwagę ochroniarza." - coś tu nie tak z początkiem zdania. Nie powinno być "W lubańskiej Biedronce 20-latek zaatakował nożem zwracającego mu uwagę ochroniarza"? ;)
Zjadł pączka biedronce??? A to obus ;)
za użycie noża powinni mu dowalić jak za usiłowanie zabójstwa, ale znając prokuraturę...
Też sobie wybrał pączki, te z biedry są okropne, futro, a nie prawdziwy pączek. Tyle zachodu dla takiego badziewia