To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Wyrzeźbili - zwyciężyli

Wyrzeźbili - zwyciężyli

Ci co nigdy nie widzieli śniegu, tak nazwała się zwycięska ekipa, która zdobyła najwyższe uznanie publiczności i jury tegorocznych Mistrzostw Polski w Rzeźbie ze Śniegu. Ich samotnie wyjący wilk uznano za jednoznaczny symbol wolności, która była tematem tegorocznych mistrzostw, rozegranych w sobotę na Skwerze Radiowej Trójki.

W czasie, gdy pięć zespołów tworzyło swoje prace na zadany temat, tuż obok wykuwał lodową postać Grzegorz Pawłowski, jeden z członków reprezentacji Polski na tegoroczny Sapporo Snow Festiwal w Japonii. Mimo dodatniej temperatury i wyglądającego zza chmur słońca, to właśnie lód zdominował w sobotę scenerię ostatniego dnia festiwalu Trójka Górom. Z potężnych lodowych bloków, całe rodziny mozolnie wykuwały zatopione w nim „trójkowe” gadżety. W ruch poszły dłuta, młotki, szpachelki i wymyślne szpikulce. Nie zabrakło także atrakcji dla najmłodszych. Z odpowiednio mniejszych brył, w asyście rodziców, dzieci rzeźbiły walentynkowe serca.

W Trójkowym Namiocie Spotkań można było posłuchać laureatki tegorocznego Przeglądu Piosenki Aktorskiej Natalii Lubrano, która wystąpiła również w Biurze Myśli Znalezionych, do którego Marcin Zaborski zaprosił tym razem znanego felietonistę Michała Ogórka. Gość Biura z humorem opowiadał o swoich dziennikarskich początkach w redakcji Przeglądu Technicznego. - To było pismo, w którym schronienie znaleźli swego czasu wybitni dziennikarze niezbyt znający się na technice, a które oficjalnie prowadzili inżynierowie, nie bardzo dający sobie radę z pisaniem wyjaśniał Michał Ogórek. Na spotkanie z Michałem Ogórkiem, przybyli m.in. Państwo Pszoniakowie, dla których, jak zgodnie podkreślali, był to ożywczy powiew rozsądku, humoru i dobrego tonu. Sam bohater spotkania pytany o niezbędne cechy dobrego felietonisty, wymienił te upodabniające go do dziecka. - Pytać o rzeczy nieraz oczywiste, ale w sposób nieoczywisty, na przekór. To gwarancja, że tematów nigdy nie braknie, bez względu na aktualną koniunkturę – zapewniał Michał Ogórek.

Ostatnie spotkanie tegorocznego festiwalu w Szklarskiej Porębie poprowadził Ryszard Jaźwinski a jego gościem był Artur Żmijewski, popularny aktor, którego czasem można spotkać pod Szrenicą, gdzie popularny wśród telewizyjnej publiczności Ojciec Mateusz ma swój dom.

Już po zmierzchu, organizatorzy, goście i odwiedzający tego dnia Szklarską Porębę turyści, przenieśli się do Rodzinnego Parku Rozrywki Esplanada, gdzie trwała już walentynkowa dyskoteka na lodzie. Po dekoracji zwycięzców i uczestników Mistrzostw Rzeźby ze Śniegu, na scenie pojawili dziennikarze „trójki”, burmistrz Mirosław Graf i organizatorzy imprezy. Padły publiczne zapewnienia o przyszłorocznej kontynuacji festiwalu Trójka Górom, a swoje podziękowania burmistrz zakończył życzeniem aby Trójka pozostała Trójką. Na scenie zapanowała prawdziwie rodzinna atmosfera, a całości kończącego się święta dopełnił pokaz sztucznych ogni.

DSC02659.JPG
DSC02674.JPG
DSC02709.JPG
DSC02725.JPG
DSC02728.JPG
DSC02733.JPG
DSC02738.JPG
DSC02750.JPG
DSC02753.JPG
DSC02754.JPG
DSC02755.JPG
DSC02764.JPG
DSC02781.JPG
DSC02783.JPG
DSC02802.JPG
DSC02819.JPG
DSC02861.JPG
DSC02894.JPG
DSC02896.JPG
DSC02908.JPG
DSC02945.JPG
DSC02946.JPG
DSC03023.JPG
DSC03046.JPG
DSC03067.JPG
DSC03101.JPG
DSC03107.JPG
DSC03120.JPG
DSC03156.JPG
DSC03164.JPG
DSC03189.JPG
DSC03192.JPG
DSC03209.JPG

Komentarze (6)

a gdzie nasze słynne "jaromiry"???
A zapomniałbym pakuja ciuszki na wyjazd do Japonii i wkuwaja japońskie słówka żeby promowac Szklarską bo wkońcu miano "najsympatycznejszej druzyny "zobowiązuje,pewnie za rok znów sie uda wycieczka sponsorowana:)))

Co Burmistrz Sz.P. chciał wszystkim powiedzieć swoim niewinnym gestem - zdjęcie nr 18? Czekamy na poprawną odpowiedź.Nagroda 500/300/100zł - foto nr 21.

Jak widać pokazuje flagę Polska która z duma nosi na czapeczce:).I tyle:).

pewnie to starożytny znak przyjazni w strone mieszkańców.....

Namaczam zapałki dla żartu.

Burmistrz pokazuje flagę, to oczywiste, tak samo, jak i to, że dawno umarła w prasie zasada starannego dobierania zdjęć. Zamiast "graficznego bełkotu" 34 zdjęć, umieścić kilka dobrych zdjęć, ale to za trudne. Prościej jest wkleić wszystko, jak leci, z karty w aparacie, razem z niezręcznymi fotkami.