Wybitna skrzypaczka zagrała Koncert skrzypcowy op. 61 Beethovena. Kiedy umilkły brawa, Agata Szymczewska ze swadą konferansjerki opowiedziała o swoich związkach z Jelenią Górą. Na jeleniogórskiej scenie wystąpiła, jak sama powiedziała, w „pierwszej części swojego życia w ramach festiwalu „Gwiazdy promują”. Tym razem po raz pierwszy jednak koncertowała z jeleniogórskimi filharmonikami. Zdradziła także, że skrzypce, na których grała przez wiele lat swojej edukacji muzycznej, zrobił Tadeusz Słodyczka, lutnik od kilku lat mieszkający w Staniszowie. Na scenie zaprezentowała tamte skrzypce, a nawet zagrała na nich utwór na bis. Utwór dedykowała ofiarom aktów terrorystycznych.
Komentarze (3)
Ludviga !
Jak już masz jakieś wąty, to najpierw sprawdź. LUDWIGA, a nie LUDVIGA, głąbie!
W recenzji całkowicie pominięto fakt, że arcytrudny, napisany dla mężczyzny (a to zupełnie inny rozstaw palców) i przez wiele lat uznawany za "niewykonalny" koncert skrzypcowy, brawurowo, z wielką maestrią zagrała kobieta. Młoda, lecz już z wielkimi osiągnięciami. No i kompletnie bez przysłowiowych much w nosie! W przerwie wyszła do ludzi, rozdawała autografy, a pogadać można było jak z dawną znajomą...