To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Warto czytać: Polska mniejszych miast

Warto czytać: Polska mniejszych miast

Książka „Miasto Archipelag: Polska mniejszych miast” jest rezultatem reporterskiej podróży Filipa Springera po stolicach dawnych województw. Jest to opowieść o mieszkańcach 31 miast, które w 1999 r. utraciły status stolicy województwa. Lata świetności mają już za sobą i wiele z nich boryka się z wyludnieniem, problemami gospodarczymi, bezrobociem i narastającą stagnacją. Wracają wspomnienia sprzed lat, gdy wszystkie te ośrodki dynamicznie się rozwijały, powstawały fabryki, osiedla, domy kultury i obiekty sportowe. Do pracy w administracji i przemyśle, edukacji i kulturze napływali nowi mieszkańcy.

Pytanie jak się odnaleźć w nowej rzeczywistości zadaje sobie blisko trzy miliony Polaków bo tylu mieszka w byłych miastach wojewódzkich. Trzydzieści jeden ośrodków tworzy archipelag możliwości, szans, frustracji i rozczarowań. Pozytywna energia i determinacja mieszają się tu ze zwątpieniem i rezygnacją. Mieszkańcy "mniejszych miast" realizują fascynujące projekty, którym poświęca się zbyt mało uwagi w mediach skupionych na stolicy i czują się gorsi bo wszystko trzeba wyszarpać z dużych ośrodków. Skarżą się na nierówne traktowanie, nieproporcjonalny podział środków na inwestycję, brak pracy i środków na kulturę. Poczucie bycia gorszym bierze się także stąd, że ich problemy nie istnieją w skali ogólnopolskiej. Nie rozmawia się o tym, żeby w ich miastach żyło się lepiej, żeby był większy dostęp do dóbr kulturalnych i materialnych, wyższe zarobki. Mieszkają w miastach, o których mówi się w mediach ogólnopolskich tylko wtedy, gdy ktoś kogoś zabije lub zdarzy się skandal czy wypadek. Z drugiej strony, często mają świadomość, że żyją w miejscu najwspanialszym na świecie i "tu jest bliżej do ludzi".
Książka opowiada o wielu miastach naraz, na przykładzie konkretnych postaci, mieszkańców tych miast. Bo w każdym z nich jest wspólne poczucie krzywdy i tęsknota za minionym, w każdym mieszkają ludzie rozgoryczeni, którym nie udało się uciec i tacy, którzy żyją tam bo chcą. Większość tych miast ma swoje hasło. Hasłem Jeleniej Góry jest "bogactwo możliwości". Panuje przekonanie o własnym potencjale i świadomość, że notorycznie jest mylona z Zieloną Górą. Co z tego, że ludzie "tutaj są jacyś bardziej życzliwi" skoro wyjeżdżają i tylko nieliczni wracają, bo czeka ich tutaj "generacyjna samotność trzydziestolatka w średnim mieście". Dlatego większość nie planuje powrotu, a wracać tu będzie "na pierogi, czyli na święta". Swoich wychowanków do odkrywania świata i powrotu z doświadczeniami do Jeleniej Góry zachęca nauczyciel Piotr Iwaniec "jeden z nielicznych, którzy wrócili".
17 października o godz. 17.00 w jeleniogórskiej Książnicy Karkonoskiej odbędzie się spotkanie autorskie z Filipem Springerem.