Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska rozpoczęła właśnie kampanię na rzecz ocalenia wiaduktu i apeluje o wysyłanie listów do premiera Mateusza Morawieckiego oraz Magdaleny Gawin, głównego konserwatora zabytków. Ruszyła także akcja na facebooku „Jestem przeciw zniszczeniu mostu w Pilchowicach”. List do premiera Mateusza Morawieckiego wystosował dr Miles Oglethorpe, przewodniczący Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego (TICCIH ).
Atmosferę podgrzał wywiad, udzielony WP przez Roberta Golbę, prezesa firmy „Alex Stern”, która jest producentem polskich zdjęć do „Mission: Impossible”. Stwierdził w nim, że most jeszcze za zabytek nie został uznany i istotnie realny jest pomysł, by dla potrzeb filmu go zniszczyć a potem odbudować. Na twiterze natychmiast skomentował to prezes stowarzyszenia "Miasto jest nasze" Jan Mecwel „A jednak! @PKP_PLK_SA kłamało: piękny zabytkowy most kolejowy w Pilchowicach ma być wysadzony w powietrze na potrzeby amerykańskiej superprodukcji! To jest ta Polska co wstaje z kolan? Udostępniajcie i oznaczajcie min. @PiotrGlinski , tylko jego interwencja może to zatrzymać!” - napisał Jan Mecwel.
Piotr Rachwalski, były prezes Kolei Dolnośląskich, który jako pierwszy zaalarmował w marcu o zagrożeniu dla wiaduktu i planach wysadzenia go w powietrze przez hollywoodzką superprodukcję, a potem kolportował na swoim facebooku kolejne informacje o wiadukcie w Pilchowicach, teraz ruszył z akcją „Jestem przeciw niszczeniu mostu w Pilchowicach”.
„W grudnia zeszłego roku została zorganizowana wizja lokalna z uczestnictwem polskiego koproducenta oraz wojska. Na wiadukcie bez wiedzy i zgody konserwatora zabytków zamontowano skomplikowany stalową konstrukcję, która zniknęła po nagłośnieniu sprawy. PKP Polskie Linie Kolejowe nie chcę komentować sprawy tajemniczej konstrukcji, a filmowcy wypowiadają się w mediach, że "most jest w złym stanie technicznym i najlepiej, gdyby się go - po zakończeniu zdjęć - rozebrało i zbudowało nowy". Deklarują też, że mają poparcie instytucji państwowych, w tym Ministerstwa Kultury i PKP” - napisał Rachwalski w opisie akcji.
Informację o wysadzeniu mostu po raz kolejny zdementowały PKP PLK. Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy kolejowej spółki podkreślił raz jeszcze, że PKP Polskie Linie Kolejowe nie zamierzają likwidować mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim na linii Jelenia Góra – Lwówek Śląski. Nie ma planów, by zmieniła się jego funkcja. Przyznaje, że mostem interesuje się ekipa filmowa realizująca zdjęcia, jednak żadne umowy nie zostały podpisane.
Jak pisaliśmy, trwa procedura wpisania wiaduktu do rejestru zabytków.
Władze województwa zadeklarowały, że chcą przejąć i reaktywować linię 283 z Jeleniej Góry do Lwówka Śląskiego, na której leży wiadukt w Pilchowicach.
Więcej o zamieszaniu wokół mostu kolejowego w Pilchowicach przeczytacie w Nowinach Jeleniogórskich.
Komentarze (125)
To napisał hejter wsiocławski.
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
Linia do Lwówka jest bardzo niewygodna dla Kolei Dolnośląskich i władz Dolnego Śląska, bo:
1. Obnaża brak zainteresowania u władz województwa lokalnymi liniami kolejowymi (wbrew propagandzie, jaką głoszą, że chciałyby już-teraz wyremontować wszystkie linie kolejowe w województwie, podczas gdy faktycznie obecna ekipa nie reaktywowała ANI JEDNEJ linii kolejowej na Dolnym Śląsku),
2. Nieudolność w dbaniu o lokalną infrastrukturę i transport publiczny (w tym brak umiejętności w zdobyciu funduszy unijnych, które właśnie służą takim celom),
3. Arogancję Kolei Dolnośląskich wobec mieszkańców dalszych części Dolnego Śląska, których zwyczajnie mają gdzieś rozsiewając tylko kłamliwą propagandę jak świetnie funkcjonuje kolej na Dolnym Śląsku na podstawie jedynie wrocławskiej kolejki aglomeracyjnej.
Dlatego trolle z Kolei Dolnośląskich i magistratu obszczekują, a nawet wulgarnie obrażają wszystkich, którzy krytycznie piszą o kolei na Dolnym Śląsku podając konkretne przykłady i robią szambo pod artykułami na tematy kolejowe, próbując sprowadzić niewygodną dla władz dyskusję do poziomu rynsztoka. Taki poziom kultury dyskusji jest w UMWD i KD. Zresztą gdy nie mają argumentów, a pijar dla władz jest bardzo ważny, to co innego mogą zrobić?
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
A co na to marszałek? Pewnie dowiedział się jako ostatni. Zainteresowany w ogóle losem zabytkowego wiaduktu czy też udaje, że to nie jego sprawa? Swoją drogą obok popada w ruinę piękny, zabytkowy budynek stacyjki Pilchowice Zapora często wykorzystywanej przy kręceniu różnych filmów. O nim jakoś cicho, a też stan jego jest tragiczny. Czy też trzeba jakiejś katastrofy, żeby wszyscy się obudzili? A co do wiaduktu to wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że to hejterzy tej linii z Wrocławia postanowili go wysadzić w powietrze albo dali cynka producentom filmowym. Po środowisku wrocławskich mikoli wszystkiego można się spodziewać - niestety głównie najgorszego.
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
Wysadzić wszystkie tory we Wrocławiu, z których i tak nikt nie korzysta. Będzie taka sama atrakcja turystyczna jak w Jerzmanicach.Wysadzić wszystkie tory we Wrocławiu, z których i tak nikt nie korzysta. Będzie taka sama atrakcja turystyczna jak w Jerzmanicach. I wtedy nie będzie wypadków!
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
to napisał troll lwówecki
To napisał hejter wsiocławski.
Czy moderator mógłby w końcu zrobić porządek z tym trollem z Wrocławia, który znowu zaśmiecił całą dyskusję durnowatym spamem? Nie da się zablokować tego upośledzonego cymbała?
Most należy wysadzić i nie ma nad czymkolwiek debatować ;swoje przeżył po co komu ten most a film się obejrzy zapartym tchem
To napisał hejter wsiocławski.
Tylko nie uruchаmiajcie bezpośrednich pociągów z Wrocławia, bo przyjadą tamtejsze wsiury zza Buga i zasyfią i zasrаją całe góry. Właśnie mamy taki przykład na Dolnym Śląsku. Koleje Dolnośląskie uruchomiły ostatnio program "Lato z KD", w ramach którego można pojechać za darmo autobusem nad Stawy Milickie. Efekt? Wrocławska biedota (której jak wiadomo nie stać na normalne bilety) masowo ruszyła na wakacje i co mamy? Zatrutą rzekę Barycz i katastrofę ekologiczną w całej Dolinie Baryczy w której w śmierdzącej wodzie ryby pływają do góry brzu****i. Ostatnie doniesienia mówią, że przyczyną tej olbrzymiej katastrofy są bakterie kałowe.Jak widać, wsiury zza Buga do tej pory nie wiedzą, że istnieje coś takiego jak toaleta i srаją prosto do rzeki (albo myją w niej swoje brudne tyłki). Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Nadzwyczaj trafna obserwacja! Zapewne nie przez przypadek zbiegły się czasowo trzy rzeczy: początek wakacji, darmowe autobusy dla mieszkańców Wrocławia w Dolinę Baryczy i katastrofa ekologiczna w Dolinie Baryczy. Nie bez powodu na Wrocław mówią nie tylko Wsiocław, ale także Klocław (mniej pojętnym wyjaśniam, że to ostatnie od klocka).
Dlatego wszystkie tory kolejowe we Wrocławiu powinny być zlikwidowane. Nie byłoby takich wypadków. Barachło zza Buga wciąż przyzwyczajone jest do furmanek i wozów konnych, a nie szybkich pociągów.
W Sobótce również mieszkańcy zbierają podpisy- ludzie chcą żeby rozebrać resztki tej linii bo wszyscy chcą asflatowej ścieżki rowerowej na Ślężę.