W piątkowy wieczór w jeleniogórskiej filharmonii byliśmy świadkami niezwykłego koncertu. Jazz symfoniczny, czy symfonika jazzowa – można się spierać o nazwę - z pewnością było to spotkanie z wielką sztuką. Muzyczna wrażliwość i inwencja Stanisława Fijałkowskiego, inspirowane miłością do baletu, przefiltrowane przez kolory tancerek Degasa spowodowały powstanie monumentalnego dzieła. Porównania do osiągnięć Gershwina narzucają się same.
Każda z pięciu części Suity baletowej ma wewnetrzne napięcie, wielką muzyczną urodę i pozwala wykazać kunszt orkiestrze, jak i solistom. A tych zgromadził Stanisław Fijałkowski niezwykłych: Zbigniew Namysłowski (saksofon), Piotr Wojtasik (trąbka), Grzegorz Nagórski (trombon), Wojciech Gogolewski (fortepian), Paweł Pańta (gitara basowa), Cezary Konrad (perkusja) - to śmietanka polskiego jazzu. Wśród nich jeleniogórzanka, Anna Patrys, która swoim sopranem uwiodła słuchaczy.
Niewątpliwie był to koncert godny wspaniałego Jubileuszu Mistrza.
Komentarze (2)
Fiałkowski Stanisław, a nie FIJAŁKOWSKI. Poprawcie proszę błąd.
Jeśli Fiałkowski,to chyba Fiałkowskiego,a nie Fijałkowskiego.