To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rośnie zainteresowanie używanymi autami, ale Polacy nie ufają sprzedawcom

Fot.: iStock

Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego opublikował wyniki raportu, z którego dowiadujemy się o tym, jak pandemia wpłynęła na rozwój samochodowego rynku wtórnego. Okazuje się, że „second hand” dotyczy już nie tylko odzieży. Polacy chętniej kupują z drugiej ręki również auta. Pandemia spopularyzowała samochodowy „second hand”

W badaniach przeprowadzonych przez jedną z marek motoryzacyjnych możemy przeczytać, że popularność używanych samochodów wzrosła po tym, jak w wyniku pandemii czasowo wyłączono linie produkcyjne nowych pojazdów. Czas oczekiwania wydłużył się, a Polacy masowo przesiadali się do własnych aut, aby uniknąć bezpośredniego kontaktu np. z innymi pasażerami komunikacji miejskiej. Taki zakup według Polaków nie jest jednak łatwym zadaniem.

Trudno o dobre, używane auto

Samar opisuje, że 77 proc. respondentów określiło kupno dobrego, używanego auta, jako „zdecydowanie trudne” lub „raczej trudne”. Bardziej optymistycznie do tematu podchodzi niewielu, bo tylko 1 proc. spośród wszystkich ankietowanych. Z raportu wynika, co może być przyczyną trudności w znalezieniu idealnego egzemplarza. Polacy wyrażają konkretne obawy, dlatego wstrzymują się z podjęciem decyzji o zakupie.

Boimy się „wpadki”

Najbardziej boimy się, że kupimy auto, którego wady techniczne nie będą widoczne na pierwszy rzut oka. To mogłoby oznaczać, że razem samochodem nabywamy kolejne naprawy i wydatki. Taką obawę wyraziło w ankiecie 41 proc. pytanych. Jedna piąta respondentów odpowiedziała, że obawia się kupna auta pochodzącego z kradzieży. Jedynie 16 proc. pytanych osób przyznało, że powodem do obaw może być ukrywanie przez sprzedawcę historii wypadków, a 15 proc. z nich zwróciło uwagę, że samochód może mieć zaniżony przebieg.

Chętnie sprawdzamy auta u mechaników

Niemal połowa uczestników badania (46 proc.) przyznała, że zanim podpisze umowę ze sprzedającym, wykonuje kontrolę jego stanu technicznego w niezależnym warsztacie samochodowym. Kolejne 22 proc. osób w tym samym celu udaje się do autoryzowanego serwisu wybranej marki. Jedynie 6 proc. Polaków ufa własnemu doświadczeniu, nie wykonuje przeglądu przed zakupem i nie weryfikuje przedstawianych dokumentów.

Robimy przemyślane zakupy

Jedna piąta pytanych odpowiedziała, że kupno samochodu zajmuje ponad miesiąc. 11 proc. badanych stwierdziło, że szukanie odpowiedniego egzemplarza zajmuje więcej niż trzy miesiące. Respondenci zwrócili uwagę na dodatkowe koszty, m.in. wizyta w warsztacie i pierwsze naprawy. 12 proc. uczestników ankiety spotkało się z sytuacją, w której tuż po zakupie pojazdu na jaw wyszły usterki i awarie, pociągając za sobą kolejne wydatki.

Auto przez internet

Aż 79 proc. pytanych stwierdziło, że internet jest doskonałym źródłem do znalezienia używanego samochodu. 79 proc. ankietowanych zadeklarowało, że przy zakupie kolejnego auta również użyje sieci, jako głównego źródła poszukiwań. 31 do 42 proc. pytanych sprawdza oferty na stronach konkretnych marek samochodowych, a kolejne 15 do 22 proc. bierze pod uwagę również oferty firm finansujących, które prowadzą sprzedaż jedynie sprawdzonych pojazdów z pewnych źródeł. 38 proc. Polaków deklaruje, że na używane auto jest w stanie wydać 25 – 100 tys. zł. Chętniej wybieramy też gotówkę - w ciągu ostatniego roku zapłaciło nią 85 proc. respondentów. 31 proc. wskazało jednak, że w przyszłości zainteresuje się finansowaniem zewnętrznym, np. kredytem.

Komentarze (6)

Jedraszewski zidiociał do reszty. Wawel imieniem Lecha. I szykowanie legowiska dla małego kulawego na Wawelu.

"Spoczywaj dziadu"

Gdyby nie tendencje samobójcze braci, bylibyśmy znacznie dalej i w innej formie także psychicznej... . Lech uległy dominującemu Jarkowi (sfrustrowanemu, że nikt go nie lubi - więc wszyscy muszą się go bać, nad nim dominująca stalinówka mamusia i ojciec spacyfikowany przez nią).

Efekt ostateczny, cała Polska w czarnej du.dzie

Czy musisz pier.dzieć ciągle to samo przy każdej okazji?

Wylizałbym z rozkoszą szlachetną końcówkę(dostępną tylko Rasie Panów) jelita grubego, naszego wybawcy Tuska a na deser jajka żeby tylko zechciał do nas wrócić.

handlarze to przekręty..ostatni raz kupiłem auto od handlarza ,mialo być cacy ,a po 3 dniach pianka z progów odpadła i skrzynia ze sprzęgłem padła

Kupujący tylko zyskują na ofertach handlarzy. Handlarze sztucznie obniżają wartość samochodu, sprzedając wraki podpicowane. Janusze z Grażynami ostro jadą kupować auto od 1go właściciela w Polsce i chcą utargować 10 tys z ceny 30 tys (podpierając się ofertami handlarzy).
Traci ktoś kto auto eksploatował normalnie, dbał, wymieniał części na czas...

Najgorszy komis oszustow i krętaczy to AAA Auto