- W Cieplicach zamieszkaliśmy min. ze względu na obecność tego parku, a teraz nam się zabrania chodzenia po nim z psami – mówiła poruszona nowym regulaminem Jadwiga Rudzińska, która na spotkanie przyszła razem ze swoim yorkiem. Zresztą nie była w tym odosobniona. Mieszkańcy zgodnie potwierdzali, że sprzątają po swoich pupilach i dlatego nie rozumieją zakazu. Na dowód tego pokazywali foliowe woreczki.
- Przez siedemdziesiąt lat park był dostępny dla wszystkich, a teraz się go zamyka. To dla kogo on ma być, jak nie dla mieszkańców. Przecież to z naszych pieniędzy został wyremontowany – pytał jeden z mieszkańców.
Nowy regulamin ostro krytykowali także rowerzyści.
- Park powinien być ogólnie dostępny bez wyznaczania konkretnych ścieżek do jazdy rowerem. Ich wyodrębnianie tylko skomplikuje sprawę. Kto będzie to weryfikował? - pytał Zbigniew Wachowski. - Z drugiej zaś strony rowerzystom nie można dać wolnej ręki. Jazda powinna odbywać się w tempie marszu, bez tzw. bączków – dodał pan Zbigniew, który przy okazji spotkania skrytykował pomysł samej rady jako ciała doradczego głównego gremium miasta. - Bulwersuje mnie w ogóle, że powstała jakaś rada, która nie ma właściwie głosu – mówił do radnych.
W końcu stanęło na tym, by w proteście, który radni Cieplic złożą do Rady Miasta zaznaczyć, że ciepliczanie domagają się wyznaczenia dwóch ścieżek do jazdy rowerem po obrzeżach Parku Zdrojowego. Miłośnicy psów byli stanowczo przeciwni podobnemu rozwiązaniu. Oni domagają się całkowitego otwarcia parku dla swoich pupili. Pod wnioskiem mieszkańców podpisało się większość zgromadzonych mieszkańców. Czy uda się coś zmienić?
- Obawiam się, że przespaliśmy już temat. Ale nie wyobrażam sobie, abym nie wyszła po pracy z psem do parku. Jeśli tak dalej pójdzie, ludzie zaczną uciekać z Cieplic – skwitowała Jadwiga Rudzińska, która zapewniała, że sprząta po swoim psie.
Komentarze (15)
Starocie zasiadające w radzie i tak nie jeżdżą na rowerach. Wiec do ich obchodzą młodzi. Ta `Rada Cieplic` ma jakąś władzę czy to samozwańcy władcy ów parku ?. Ja rowerem będę jeździł jak do tej pory. Cieplice są dla mieszkańców a nie dla Kur()acjuszy. Chyba czas rozpędzić tą radę :)
Co ten w tęczowe paski tak wymachiwał? To nie Karpacz!
KTOŚ TAM ŚWIETNIE TO SKWITOWAŁ: PARK JEST WYREMONTOWANY ZA NASZE PIENIĄDZE I MIASTO MUSI GO UDOSTĘPNIĆ DLA MIESZKAŃCÓW ZARÓWNO TYCH WYPROWADZAJĄCYCH PSY JAK I TYCH JEŻDZĄCYCH ROWERAMI. A ŻEBY SPRAWDZAĆ CZY KTOŚ KUPY SPRZĄTA I JEŹDZI PRAWIDŁOWO ROWEREM MOŻNA UŻYĆ KAMER KTÓRE TAM WISZĄ NA KAZDYM KROKU. JAK SIĘ NIE POZWOLI NA WPROWADZANIE PSÓW TO PARK UMRZE BO WIĘKSZE PRAWO BĘDĄ MIELI MENELE Z TANIM WINEM NIŻ PORZĄDNI LUDZIE. A JEŚLI W OGÓLE TAM LUDZI NIE BĘDZIE TO MOZECIE ZAMKNĄĆ TEN PARCZEK I ORGANIZOWAĆ TAM IMPREZKI DLA URZĘDNIKÓW Z GŁÓWNĄ GWIAZDĘ COMPLEXOWĄ.
Oznaczyć ścieżki rowerowe, postawić popularne śmietniczki z workami na psie kupy, proste. Za nieprzestrzeganie zasad strażaki miejskie powinni karać mandatami.
I uważam, że park jest również i przede wszystkim dla turystów, kuracjuszy. Z tego żyją Cieplice, ludzie mają pracę i dochody. Niestety najbardziej niszczą te parki właśnie młodzi mieszkańcy Cieplic. I tu znowu popis mogą dać strażnicy miejscy. Połamane, poskrobane i pomalowane ławki, potłuczone butelki, kiepy, puszki, łupinki słonecznik - słowem syf i melina. Bo gówniarz nie potrafi wrzucić obok do śmietnika - ciężko mu.
Obok jest jeszcze Park Norweski, spacerując tam widzę ile psów (a raczej właścicieli) zostawia swoje brudy. I na zebraniu może krzyczeć Pani jedna z drugą, że sprzątają. Pójdziemy tam z kamerą i dopiero będzie wstyd...
Jestem częstym gościem w Cieplicach, bardzo lubię spacerować z wózkiem zarówno po jednym i drugim parku. Nie wyobrażam sobie, tak jak dotychczas, mijać srające psy i być ledwo omijanym przez rowerzystów. Popytajcie te matki z wózkami i małymi dziećmi, które chodzą tam codziennie, a powiedzą Wam jak to jest robić co chwilę slalom.
Jak tylko został przedstawiony projekt rewitalizacji parku, mieszkańcy zgłaszali swoje uwagi.Obiecano coś w tym temacie zrobić i niestety nic z tym nie zrobiono. Teraz są wprowadzane bezsensowne regulaminy. Dlaczego już na początkowym etapie rewitalizacji, nie wykonano ścieżki dla rowerów, a można było to zrobić bez zwiększania wydatków. Cykliści informowali odpowiednie władze o tym problemie i wskazywali jak rozwiązać ten problem.Niestety nikt się tym nie przejmował, dziś mamy problem. A swoją drogą, jaka to jest rewitalizacja parku, przecież to parodia, wystarczy sięgnąć do dawnych pocztówek i zobaczyć jak kiedyś on się prezentował. Szok... jak można za dużą kasę, zepsuć to co było kiedyś piękne.
Zdjęcie nr 11, "Ooo co ty tam masz w tych majtusiach..."
Chodzi o to żeby rowerem dojechać do ławki.Postawić rower obok ,usiąść odpocząć wygrzać sie w słońcu.Komu to przeszkadza żeby nie było tam żadnego roweru?
NIE MASZ WŁASNEGO OGRODU!? To nie stać Cię na posiadanie PSA! Zarób na ogród, to kupisz sobie psa! Ja nie mam ogrodu i NIE STAĆ MNIE NA PSA. Podobnie jak inni normalni ludzie NIE CHCĘ OGLĄDAĆ PSÓW W PARKU! PSY DO ZOO!!! ... albo do własnego ogrodu! Natomiast ograniczenie KOMUNIKACJI ROWEROWEJ przez ŚRODEK MIASTA uważam za idiotyczne, powinna być wydzielona ścieżka dla rowerzystów tak aby mogli przejeżdżać przez park, lecz nie jeździć po całym parku. Dotyczy to DOROSŁYCH, bo dzieciaki na małych rowerkach niech sobie jeżdżą.
DO: ritz -Prowadzenie roweru w parku jest dozwolone. Więc można przyjechać rowerem, wprowadzić go do parku, postawić obok ławki i opalać się na słoneczku.
Jeździłem tam rowerem od dziecka, przez tyle lat nikomu to nie przeszkadzało!!!! Precz z zakazem. Z psami tez powinno być wolno spacerować, oczywiście tylko odpowiedzialnym właścicielom czworonogów. Co krok to same zakazy.
DOLNOŚLĄZAK. Do Pana Zbigniewa-cyklisty, którego bulwersuje rada Cieplic.
Szanowny Panie Zbigniewie.
Prezydent Zawiła w 6 m-cy po wygranych wyborach utworzył w Ratuszu wydział dialogu społecznego. Szefostwo tego wydziału powierzył Korzonkowi, byłemu aktywiście PZPR. Jeleniogórzanie odebrali ten wydział jako Komitet Miejski PO-partii, który działa na wzór dawnych Komitetów Miejskich PZPR. Ten partyjny wydział jest finansowany z budżetu miasta. Moim zdaniem defraudacja publicznego grosza.
Ponieważ Platforma Obywatelska, pomimo wygranych wyborów nie odnotowuje przyrostu swoich szeregów, Korzonek wymyślił aktywność elektoratu w ramach struktur pozapartyjnych, które w przyszłości /np w czasie wyborów/ będą związane z PO-partią. Tak powstała między innymi rada Cieplic, rada młodzieży. Są to atrapy organów statutowych, które nie mają żadnej mocy sprawczej.
Wyrażona - wobec rady Cieplic -przez Pana uwaga: "Bulwersuje mnie w ogóle, że postała jakaś rada, która nie ma właściwie głosu" jest uzasadniona.
Póki co, Korzonek, jako magistracki urzędnik, uprawia robotę na rzecz PO-partii za magistrackie pieniądze.
Tak jest jak pisze wyżej,rada POwstała spec. dla kolesia tego w paski.
Ja jestem za udostępnieniem Parku Zdrojowego dla rowerzystów w całości. Jeśli będzie jechał ktoś powoli i uważał na pieszych nie niszcząc alejek to taki przejazd powinien być dopuszczony. Ale jeśli ktoś będzie jeździł brawurowo to wtedy trzeba takiego delikwenta karać. Ale ostrożny i spokojny przejazd rowerem przez Park Zdrojowy nikomu moim zdaniem przeszkadzał nie będzie. Lub udostępnić chociaż poszczególne alejki dla rowerów. Szkoda, że Pan Futenhendler widząc, że się zgłaszam (fotka nr 7 i 8 podniesiona ręka, jasna bluza) nie dopuścił mnie do głosu mimo, że dawał znaki głową, że będę miał głos. Bo to on pokazywał kto ma mówić. Bo przecież nie będę się przekrzykiwał i wydzierał na całą salę aby coś powiedzieć. I nie tylko ja. Dużo ludzi obecnych na sali zrezygnowało z zabrania głosu z powodu tego, że aby coś powiedzieć to trzeba było się niemal wydrzeć. Dziękuję Panie Futenhendler. Adrian Janda rowerzysta z Cieplic
ADI z całym szacunkiem do Ciebie ... teraz już za późno na udostępnianie Parku Zdrojowego dla ruchu rowerowego! Tego typu ruch musi być uwzględniany w projekcie, aby obecnie dopuścić tam ruch rowerowy trzeba by od nowa wykonać projekt i zrobić kolejną przebudowę. Sam protestowałem kiedyś już po obejrzeniu projektu, nie chcąc aby Park Zdrojowy stał się ogrodem Uzdrowiska Cieplice które jest przecież odrębnym przedsiębiorstwem. Jednak do aktywnego wypoczynku i ruchu rowerowego ten park już nie pasuje! Jestem za tym aby wstawić do niego bramki, bramki wejściowe ograniczające fizycznie możliwość wprowadzenia roweru (np. kołowrotki) Tak aby problem "nielegalnej jazdy na rowerze" przestał istnieć całkowicie z braku możliwości wprowadzenia roweru. Takie rozwiązania zgodne z japońską zasadą projektowania POKE-YOKE są obecnie podstawą dobrego projektowania. Ewentualnie można by dopuścić ruch na alejach komunikacyjnych (np. wzdłuż PMP). Park ewidentnie w środku miasta, będący jednym z głównych szlaków komunikacyjnych, idiota projektant przerobił na park spacerowy, zapominając że 300 lat temu nie było osiedla XX-lecia i park był na obrzeżu miejscowości i przylegał bezpośrednio do lasu.
Masz racje Nostradamusie. To też własnie o to chodzi. Jeśli nie można dopuścić ruchu rowerowego po całym parku, to chociaż po wyznaczonych alejkach. I tak jak już wspomniałem. Przejazd rowerem przez park ostrożnie, powoli i uważając na pieszych. Na wyścigi i brawurę w Parku Zdrojowym nie ma miejsca. I tu popis dla służb takich jak Policja i straż Miejska. Skoro się kara za niesprzątanie po psie to niech także karają szaleńców na rowerach. A jak ktoś jedzie ostrożnie i powoli to niech sobie jedzie. O to chodzi nam rowerzystom. Bo nie tylko ja mam takie zdanie. Adrian Janda rowerzysta z Cieplic