
Trasa przejazdu prowadziła z placu wystawowego do rynku w Lubomierzu, gdzie uczestnicy byli powitani przez burmistrza miasta i gminy Wiesława Ziółkowskiego. Pilotowani przez Straż Miejską uczestnicy przejechali przez miejscowości Oleszna Podgórska i Ubocze do Gryfowa Śląskiego, gdzie byli podziwiani przez mieszkańców tego miasta. Następnie przez miejscowość Wieża korowód dotarł do Złotego Potoku, gdzie w tzw. szałasie rodziny Mularczyków miało miejsce zakończenie tej udanej imprezy. Wszyscy uczestnicy, których zaprzęgi były wiosennie udekorowane otrzymali dyplomy i upominki. Nagrodę za najbardziej oryginalny strój komisja przyznała rodzinie państwa Czesnowskich z Pławnej Górnej, przebranych za przesiedleńców, którzy przybyli w te strony w 1946 roku z okolic Lwowa i Stanisławowa, by na Dolnym Śląsku rozpocząć nowe powojenne życie. Fundatorem tej nagrody specjalnej był Jerzy Dulnik, zastępca dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych we Wrocławiu.
Wśród uczestników były dwa zaprzęgi z zagranicy. Luboś Kyksa z Liberca powoził dwoma wałachami śląskimi - Atom i Ligras, kupionymi w Lubomierzu, a pasażerowie powozu typu Wiktoria przebrani byli za...Wikingów. Drugim zagranicznym gościem był stały bywalec imprez w Złotym Potoku, dr Axel Geide z Horki, również z końmi śląskimi (Hubert i Haber). Warto dodać, że jednego z nich powożący otrzymał kilka lat temu za zwycięstwo w konkursie orki w Złotym Potoku.
Komentarze (2)
Super impreza, Terenowe Koło Hodowców Koni Jelenia Góra Spisało się na medal organizując tak wspaniale widowisko. Oby tak dalej!