Zastępca prezydenta, Jerzy Lenard, mówił dziś na sesji, że wspomniane pół miliona złotych wystarczy na dopłaty do wody za styczeń i luty. W tym czasie radzie będzie przedstawiony do przegłosowania projekt uchwały w sprawienie zniesienia dopłat.
- A jeśli rada uzna, że dopłaty powinny być nadal stosowane, to najwyżej weźmiemy na nie kredyt - dodał wiceprezydent. Wzięcie kredytu na dopłaty wymusi sytuacja budżetowa - w kasie miejskiej nie ma po prostu brakujących pieniędzy.
W połowie roku spółka "Wodnik" przedstawi nowy wniosek taryfowy, który zgodnie z zapowiedziami, będzie zakładał kolejne podwyżki cen wody i ścieków.
Komentarze (6)
Wolałbym, aby miasto zamiast pieniądze na dopłaty do wody zrobiło bezpłatne przedszkola tak jak w Szklarskiej Porębie. Dopłaty do wody oznaczają, że łatwiej będą mieli najbiedniejsi też i najbogatsi. Kilka, kilkadziesiąt, a może kilkaset osób zamiast wody kupi wódę - korzystając z dopłat. Lepiej byłoby te pieniądze przeznaczyć na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne dla dzieci z "patologicznych rodzin", aby je wyrwać z tego koła.
A tak mamy rozpoczętą kampanię wyborczą.
Znieść dopłaty i obniżyć ceny wody
wodnik zrobi podwyżkę, przekaże pieniadze miastu, miasto będzie miało na dopłaty,a ludzie będą szczęśliwi, ze miasto tak o nich dba!
Podwyższyć ceny i znieść dopłaty,
zabrać bogatym i dać biednym (albo odwrotnie)
Nie no to jest jakaś farsa. Wodnik ma straty przy przesyle wody takie, że masakra. Robi podwyżki a miasto bierze kredyt. No to trzeba być faktycznie mózgiem ekonomicznym żeby coś takiego zrobić i to chyba możliwe tylko w jeleniej. W pierwszej kolejności należałoby zlikwidować straty a od razu by się okazało, że podwyżki i kredyt są zbędne. Ale co tam...jaki prezydent taki ekonomista...
coś nie tak !!! Godziwe,uczciwie wyliczone pensje załatwiły by sprawę . Po co dopłaty, no ale jeśli zarobki głodowe, brak miejsc pracy, to kreci się ten bigos w kierunku gnojówki. Nienormalne.