Feralnej nocy z 17 na 18 marca 2015 roku spłonęło poddasze oraz poszycie dachowe budynku. Nikomu na szczęście nic się nie stało ale straty były ogromne. Między innymi płonący dach zawalił się do środka. Ocalał parter, jednak był poważnie okopcony.
Odbudowa obiektu muzeum, prowadzona przez rodzinę zmarłego Juliusza Naumowicza, który reaktywował Sudeckie Bractwo Walońskie ruszyła około miesiąc temu. - Do tej pory udało się wzmocnić ściany parteru budynku, które ocalały z pożaru oraz dodatkowo uzbroić jego fundamenty – mówi Maja Naumowicz. - Jeśli pogoda pozwoli to przed zimą chcemy odbudować strop nad parterem oraz dolną część piętra, na której opiera się dach. Liczymy, że budynek w stanie surowym zostanie odremontowany do kwietnia przyszłego roku, zaś muzeum ponownie otworzymy w lipcu 2018 r.
Jak podkreśla M. Naumowicz reaktywacji muzeum kibicuje liczne grono jego przyjaciół i sympatyków. Część z nich pomagała nawet przy odgruzowywaniu obiektu po pożarze i ratowaniu ze zgliszcz ocalałych eksponatów - Na odbudowę budynku otrzymaliśmy kredyt bankowy, jednak liczymy na pomoc wszystkich życzliwych nam osób przy urządzaniu wnętrz muzeum – mówi M. Naumowicz. - Z chęcią przyjmiemy stare belki, meble oraz drobne metalowe i drewniane detale gdyż chcemy aby wnętrza muzeum nadal miały swój niepowtarzalny charakter.
Komentarze (3)
Oby wróciło do dawnej formy
Wszystkiego najlepszego,aby się udało