„Do obrony Piękna używam jak najprostszych środków: farby i pędzla (...) Staram się w sposób prosty i czytelny z odrobiną metafory i symboliki, przekazać odbiorcom wieloznaczność myśli, pobudzając do refleksji z prowokacją do wielokrotnego obcowania z obrazami, które emanują pozytywną energią. Odwracam się od modnych obecnie działań ukierunkowanych na szokowanie skandalem, demolowanie zastanych wartości, niszczenie autorytetów oraz kreowanie antysztuki jako najwyższego kunsztu XXI wieku” - pisze Stanisław Mazuś w manifeście „W obronie piękna”.
Stanisław Mazuś swoje prace pokazywał choćby w Ułan Bator, Wideniu, Moskwie i Nowym Jorku. W Jeleniej Górze prezentuje je po raz pierwszy.
-To wybór prac od pierwszego dotknięcia Muzy. Miałem 17 lat, był rok 1957 i na plenerze lubelskiego liceum plastycznego namalowałem obraz pt. „Piaskarze toruńscy”. To najstarszy obraz, który przywiozłem do Jeleniej Góry. Najnowsze pochodzą z 2012 roku. To zbiór najważniejszych obrazów. Zachowałem je w swoich zbiorach, aby móc co światu pokazywać – w kuluarach wernisażu opowiadał artysta o twórczości i o tym, że... marzył o zobaczeniu Jeleniej Góry.
-Odnalazłem w tym mieście moje mgiełki, które tak bardzo kocham. Bo kocham ten świat nie w ostrych kontrastach, a w przytłumieniu, szlachetnym zawoalowaniu mgiełką. Moje obrazy nie są fotograficzne. Są przetrawione przez to co czuję, jak ten świat odbieram.
Stanisław Mazuś (rocznik 1940) jest absolwentem malarstwa warszawskiej ASP, laureatem wielu nagród i wyróżnień. Jego prace znajdują się w zbiorach instytucji państwowych, muzeach, kolekcjach prywatnych w kraju i za granicą, między innymi w słynnej Galerii Uffizi we Florencji.
-Ta wystawa jest swego rodzaju testem oczekiwań publicznośći wobec sztuki współczesnej i Galerii BWA – mówiła tuż przed wernisażem Janina Hobgarska, dyrektor BWA – Do tej pory w programie BWA przeważała sztuka najnowsza. Tym razem pokazujemy ekspozycję, która powinna trafiać w popularne gusta. To wystawa, która dotyczy piękna, tradycyjnych tematów malarskich, które są dobrze znane z lekcji historii, języka polskiego. Jeżeli publiczność nie zareaguje na wystawę entuzjastycznie, odwiedzając wystawę, niestety zacznę myśleć, że w Jeleniej Górze sztuka niezbyt ma się dobrze.
Komentarze (1)
publiczność zareaguje jak zechce i ma gdzieś co zacznie sobie myśleć ktoś tam...............................................................:)