Dyrekcja parku zapowiada, że KPN pozostanie zamknięty dla ruchu turystycznego do 3 maja. Dziś jednak na stronie parku pojawił się wpis, że pojawiły się nowe rekomendacje z ministerstwa środowiska, które umożliwiły prace nad zakresem oraz sposobem udostępnienia Karkonoskiego Parku Narodowego do celów turystycznych i rekreacyjnych w obecnej sytuacji zagrożenia epidemicznego. Możliwe więc, że data otwarcia parku będzie wcześniejsza.
Park podaje kilka powodów odwleczenia decyzji o otwarciu parku. Najważniejszy, to przeciwdziałanie powstawaniu skupisk ludzkich. Można się spodziewać, że przy dobrej pogodzie na początkowych odcinkach najpopularniejszych szlaków turystów pojawiałoby się bardzo dużo, nie utrzymujących dystansu turystów, tak jak to było przed zamknięciem parku.
W przypadku KPN istotne są też pewne międzynarodowe uwarunkowania – część szlaków przebiega po obu stronach granicy i ich ewentualne przekraczanie (w warunkach zamknięcia granic) wymaga uzgodnień ze stroną czeską. Uregulowania wymaga także sprawa kwarantanny, bo w obecnym stanie prawnym także przekroczenie granicy na szlaku wymagałoby odbycia kwarantanny.
Inny problem to zapewnienie bezpieczeństwa sanitarnego na terenie parku. Turyści korzystają z poręczy, łańcuchów i innych urządzeń, których chemiczne odkażanie w warunkach obszarów chronionych jest niemożliwe.
Komentarze (8)
I słusznie, niech przyroda odpocznie od tłumów.
Co za bzdety, minister mówi ze mozna a KPN ze nie mozna to kto u mądrzejszy?
Obaj durni.
Co za bzdety, minister mówi ze mozna a KPN ze nie mozna to kto u mądrzejszy?
Parki i rezerwaty to nie to samo co lasy państwowe. I całe szczęście.
Dwa nieszczęścia - chodzą parami.
Przecież zakaz wstępu do lasów obowiązywał do 11 kwietnia i nikt tego nie przedłużył. Od 12 kwietnia Straż Leśna nie miała prawa wystawiać mandatów za wstęp na teren lasu. I chyba nie dawała.
KPN to raj na ziemi. Tam panują inne prawa niż w całym kraju.