INFORMACJA DOTYCZĄCA RODO
Szanowni Państwo,
Informujemy, że od 25 maja obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
Informujemy, że administratorem Pani/ Pana danych osobowych – imię i nazwisko, adres e-mailowy, adres korespondencyjny, numer telefonu, (lub inne udostępnione przez Państwa dane) – są Nowiny Jeleniogórskie Sp. z o.o z siedzibą w Jeleniej Górze, ul. M. Skłodowskiej Curie 13, NIP 6112733455, Regon 003272934, KRS 0000490201
Jeśli Pani/Pan życzy sobie, aby dane te zostały usunięte z naszej bazy, prosimy o informację – nowiny@nj24.pl, tel 75 6424420.
Państwa dane są przez nas wykorzystywane wyłącznie w celu wymiany wzajemnej korespondencji, realizacji Państwa zleceń, wystawiania faktur, z tytułu realizacji zobowiązań Nowin Jeleniogórskich jako płatnika (ZUS, US).
Gwarantujemy spełnienie wszystkich praw wynikających z ogólnego rozporządzenia o ochronie danych, tj. prawo dostępu, sprostowania i usunięcia danych oraz ograniczenia ich przetwarzania.
Odbiorcy danych. Twoje dane będą przetwarzać wyłącznie administrator oraz zaufani partnerzy: Google Inc., Facebook Inc, AddThis, a także podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.
Cele przetwarzania danych. W naszym serwisie używamy technologii, takich jak pliki cookie, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu świadczenie usług drogą elektroniczną, dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań oraz analizowania ruchu na stronach i w Internecie w celu udoskonalania świadczonych przez nas usług.
Podstawy prawne przetwarzania danych. W ramach usług serwisu Twoje dane będą przetwarzane wyłącznie na podstawie jednej z dopuszczonych przez RODO podstaw prawnych (art. 6 ust. 1 lit a Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE – „RODO”). i wyłącznie w celu dostosowanym do danej podstawy:
- świadczenie usług drogą elektroniczną – niezbędność przetwarzania danych do zawarcia lub wykonania umowy, której jesteś stroną;
- analizowanie ruchu na stronach i w Internecie w celu udoskonalania świadczonych przez nas usług – niezbędność przetwarzania do celów wynikających z prawnie uzasadnionych interesów realizowanych przez administratora.
Twoje dane przetwarzane będą do czasu istnienia podstawy do ich przetwarzania – czyli w przypadku udzielenia zgody do momentu jej cofnięcia lub ograniczenia, w przypadku niezbędności danych do wykonania umowy – przez czas jej wykonywania, a w przypadku, gdy podstawą przetwarzania danych jest uzasadniony interes administratora – do czasu istnienia uzasadnionego interesu.
W każdym czasie może Pani/Pan wnieść również skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych z siedzibą w Warszawie (00-193), przy ul. Stawki 2.
Z poważaniem,
Zarząd
Nowin Jeleniogórskich
Komentarze (15)
Tyle słyszymy o osobach starszych, które mają niską emeryturę i nie stać ich na leki, a tu notorycznie w informacjach oszukany senior potrafił raz-dwa wyciągnąć ze skarpety parędziesiąt tysięcy i dać oszustom. Już mniejsza o to, jak można być tak g****m i mieć tyle hajsu. Ciekawe, skąd tacy przestępcy wiedzą, kogo im się opłaca oszukać, bo ma dużo. Czy im ktoś cynk daje?
Ciekawa sprawa! Skąd oszuści wiedzieli ile pieniędzy posiada starsza pani? "Adwokat" podał przez telefon konkretną sumę.
No i co, masz ból du.y, że ktoś sobie odłożył kasę, a Ty nie masz nawet na bieżąco? Co Cie to obchodzi? Myślisz, że każdy ma minimalną emeryturę? Tak takich jest większość, ale to nie znaczy, że każdy. Patrz trochę szerzej, i nie mierz wszystkich swoją miarą.
A ty o co się pienisz? Nie podoba ci się, że ktoś zwrócił uwagę na niepokojący mechanizm przy tego typu oszustwach? Nic mnie nie boli, co najwyżej moje serduszko z żalu, że mimo wielu akcji informacyjnych takie cwaniactwo dalej ma się dobrze. Niech sobie mają ci, co mają, ale skąd ci przestępcy wiedzieli, że można wyłudzić 60 tysięcy, a nie np. połowę tego? Lokalizacja i unieszkodliwienie takiego źródła informacji może być przydatne w walce z wyłudzeniami.
skąd oni mają dostęp do telefonów stacjonarnych
Ale jesteś arogancki.Coz tego,że miała tyle kasy,że sobie odłożyła i już przez swoją głupotę jej nie ma
Zasada jest prosta, tak się bynajmniej wydaje - nie Twoje, nie ruszaj. Jest jednak inaczej. Po co pracować, jak można łatwą ręką sięgnąć po cudze pieniądze odłożone na tzw. czarną godzinę.
Z drugiej strony dziwi mnie naiwność ludzka. Tyle informacji na temat oszustw metodą "na wnuczka" przekazywana jest w telewizji, a ludzie wierzą osobie, która dzwoni i podaje takie nieprawdopodobne informacje.
Kiedyś pewna krewka seniorka udała, że wierzy "wnuczce" i zadzwoniła w międzyczasie na policję, która ujęła sprawcę. Niestety mało u nas takich osób.
Nie "bynajmniej", tylko "przynajmniej". Chcesz być taki uczony, to poznaj różnicę pomiędzy tymi zwrotami.
Odezwał się absolwent x fakultetów :P Sam nie jesteś człowiekiem nieomylnym. Homo errare est.
I jeszcze jedno. Wystarczy zadzwonić do wnuczki/ wnuka i sprawdzić, czy rzeczywiście ów zdarzenie miało miejsce, nim odda się oszczędności swojego życia w ręce oszustów.
Nie "ów" zdarzenie, tylko "owe" zdarzenie. Nie kompromituj się.
ciekawe. majetni ludzie trzymaja kase w bankach lub inwestycjach. tylko "biedota" lub "ludzie z podejrzanymi dochodami" trzymaja ja w materacu. zakladam, ze "staruszka" nie prala kasy dla mafii, skad wiec tyle jej w materacu?
To bardzo ciekawe że wiedzą kto ma pieniądze i tam dzwonią
W takich przypadkach należy szukać bardzo blisko. W blokowisku - na klatce schodowej. To my jesteśmy obserwowani. Obserwuje znana nam postać. Przychodzi nieznajomy/a. Przykre czasy.
Ciekawe jak to jest. Biedna Pani oddała wszystkie pieniądze oszustom. A to, że sama chciała uczestniczyć w ukryciu domniemanego zdarzenia już nikogo nie razi. Skoro Pani chciała "pomóc" w taki sposób to chyba ma niestety okrutną nauczkę.