Jak podkreśla Michał Barski, przewodnik psa, Czort jest ufny, łagodny i posłuszny. Nie wykazuje agresji. Współpracuje z człowiekiem. Pies jest zaszczepiony i ma chipa, który pozwala go zidentyfikować. Ma też na sobie obrożę z imieniem i numerem telefonu właściciela.
Gdzie jest Czort?
Czort zniknął 9 grudnia z obejścia w Mysłakowicach. Do tej pory udało się przeszukać teren w promieniu 30 kilometrów od jego domu, do akcji włączono nawet drona.
Goprowcy sprawdzają każdy sygnał oraz wiadomości przekazywane od turystów i mieszkańców na FB. Niestety, żaden ślad nie prowadzi do Czorta.
Możliwe są trzy scenariusze: pies mógł zostać skradziony, mógł wpaść w sidła kłusowników lub doznał jakieś kontuzji i w końcu błąka się nadal gdzieś w bliższej lub dalszej okolicy.
Pan Michał z kolegami nie tylko szukają, porozwieszali także ogłoszenia o zaginionym psie. Dyżurują przy telefonie, sprawdzają nadesłane informacje. Za pomoc w odnalezieniu Czorta przewidywana jest nagroda.
Mimo wielkiego odzewu, nadal nie wiadomo, jaki los spotkał czworonoga. Czy jest po polskiej stronie, czy przedostał się na czeską część Karkonoszy? Były takie przypadki. Opisywaliśmy historię jamniczki z Czech, którą odnaleziono w Jeleniej Górze, po dwóch tygodniach od zaginięcia.
Teoretycznie, Czort jako pies wyszkolony, przygotowany do poszukiwań ludzi w górach, pracujący w każdych warunkach pogodowych i w każdym terenie, nie powinien mieć problemów z odszukaniem drogi do domu i powrocie co swojego opiekuna.
Poszukiwania trwają.
Wszelkie informacje na temat Czorta można kierować pod nr telefonów 606 859 598 lub 691 116 378.
Psa nie da się zastąpić
Psy ratownicze są niezastąpione podczas przeszukiwań lawinowiska. Dobrze wyszkolony pies jest w stanie zastąpić 6 ratowników. Znajdzie człowieka nawet pod 6-metrowymi zwałami śniegu.
Psy ratownicze pracują także podczas przeszukiwania gruzowisk na przykład po trzęsieniach ziemi czy katastrofach budowlanych. Wykorzystuje się je także na otwartym terenie przy poszukiwaniach zaginionych osób. Potrafią odnajdywać osoby martwe.
Pies na służbie
Czworonogi służą w straży granicznej, straży pożarnej, w grupach GOPR oraz Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Współpracują także z policją oraz poszukiwawczymi grupami cywilnymi.
Ocenia się, że pies ratowniczy zastępuje pracę 150 ludzi. Potrafi wyczuć zapach osoby nawet z odległości 800 metrów, a także przemieszczać się z dużą prędkością w dzień i noc. Gdy zlokalizuje zapach żywej osoby, ściąga przewodnika do poszkodowanego, najczęściej szczekając.
W GOPR służy obecnie 25 czworonogów w siedmiu grupach regionalnych. Są to psy określonych ras: owczarki niemieckie użytkowe, owczarki belgijskie i holenderskie, są także labradory. Tylko w filmach dla dzieci na ratunek w górach spieszy bernardyn z beczułką rumu czy zaprzęg z husky. W realnej akcji te psy nie dałyby sobie rady.
Komentarze (6)
Nie było go nazywać Czort. Się wkurzył i poszedł sobie.
Skoro jest ufny i posłuszny to myślę że ktoś go sobie przywłaszczył niestety.
Też tak myślę - piękny pies. Ale o ile jest w dobrej formie, nie ranny, to zwieje przy pierwszej okazji i wróci do domu. Chyba że jakiś idiota go na przykład przejechał i nikomu tego nie zgłosił...
Dawno go już nasze słodkie karkonoskie wilki wpierd...iły tak jak to robią z wszystkimi pieskami luzem biegającymi. Popytajcie na wsiach obok lasów w Karkonoszach jak znikają pieski ;)
Co za zjeby problem na cala Polandie siersciucch poszedl w pizdu,ale dzieci chore to temat tabu.
[quote=Adas.H]Co za zjeby problem na cala Polandie siersciucch poszedl w pizdu,ale dzieci chore to temat tabu.[/quote]
Zjebem to ty jesteś