Zgodnie z założeniami programu Kino Za Rogiem chodzi o przywrócenie mody na oglądanie filmów w kinie. Szczególnie w małych miasteczkach, w których podobnie jak u nas, istniejące przez lata kina zostały dawno zamknięte - dodaje Anna Komsta, szefowa OKSiT i wielka orędowniczka powrotu kina do Wlenia.
Pomysłodawcy i współtwórcy wleńskiego kina zgodnie podkreślali, że nie zawsze najważniejsze są pieniądze lecz istotą jest dostęp do szeroko pojmowanej kultury co jest podstawą budowania lokalnej społeczności. Kino za Rogiem to alternatywna propozycja zaspokajania potrzeb kulturowych. W dużych miastach rolą Kina za Rogiem jest przede wszystkim poszerzenie możliwości kontaktu ze sztuką filmową poprzez udostępnianie filmów rzadko lub nigdy nie trafiających do multipleksów. Alternatywa polega również na tym, że nie tylko animator kina, ale także widz ma wpływ na dobór repertuaru. W Kinie Za Rogiem można obejrzeć nie tylko filmy, ale też transmisje na żywo z wydarzeń kulturalnych i sportowych oraz własne prezentacje multimedialne. Bilet zawsze kosztuje 5 zł
Kina za Rogiem to przede wszystkim sale multimedialne adaptowane do funkcji małego kina, tworzone w ramach istniejącej infrastruktury publicznej i prywatnej w domach kultury, bibliotekach, szkołach, ośrodkach edukacyjnych i sportowych, remizach strażackich, sanatoriach, klubach czy kawiarniach.
Wierzymy w magię kina – tego szczególnego doświadczenia polegającego na oglądaniu filmu w ciemnej sali kinowej, w gronie innych ludzi. Cieszy nas technologiczna rewolucja w kinematografii, podziwiamy nowoczesne kina i współczesne standardy wyświetlania filmów. Z drugiej jednak strony dostrzegamy, że dzisiejsze kino stało się rozrywką przede wszystkim wielkomiejską, że nie dociera do ogromnej rzeszy kinomanów - mówił o idei małych kin społecznościowych jej pomysłodawca Grzegorz Molewski.
Komentarze (2)
Kiedy Machałek zniknie z ekranu ? Święta idą a tu taki pasztet.