W sumie około pięciu tysięcy widzów wzięło udział w festiwalowych projekcjach oraz spotkaniach z reżyserami i aktorami. Niektóre seanse odbywały się przy prawie komplecie publiczności. Znane z teatru i ekranów postacie były też gośćmi najmłodszych w przedszkolach.
Stanisław Dzierniejko zadowolony jest nie tylko z odbioru i zainteresowania festiwalem wśród jeleniogórskiej publiczności, ale także z efektu promocyjnego, bo przy okazji imprezy sporo się mówiło o Jeleniej Górze w Telewizji Polskiej i w innych mediach. w TVP Info widownia sięgała 700 tysięcy osób.
Z kolei Wojciech Wójcik, reżyser i członek jury zaznaczył, że największym walorem tej imprezy jest jej formuła.
- Tu reżyserzy oceniają pracę swoich kolegów. Mamy gdzieś wszystko to, co towarzyszy produkcji filmowej i nie ma sytuacji, w których wsiadając do pociągu i jadąc na festiwal już mówi się, kto wygrał. Dla nas przyjazd na festiwal do Jeleniej Góry był jak kąpiel w czystej wodzie – dodał reżyser.
Werdykt jury, w którym zasiadali także Andrzej Krakowski i Janusz Majewski był jednomyślny.
Komentarze (1)
Ale, werdykt było jednomyślne, czy jury?...