Dwie dziewczynki, jedenasto- i trzynastoletnia zginęły od porażenia prądem. Na ciele młodszej dziewczynki, w okolicach stopy i pośladków były charakterystyczne dla porażenia prądem ślady. Ciała dzieci znaleziono w niewielkiej rzeczce Zadrnie przepływającej przez wieś.
Prokuratura na razie nie udziela informacji na temat ustaleń dokonanych przez biegłego. Po tragicznym wypadku nie było wiadomo, czy jeden z przewodów energetycznych mógł zostać zerwany przez wichurę z poprzedniej nocy i od tamtej pory leżał w wodzie, czy może do awarii doszło niedługo przed tragedią. A może, jak początkowo mówiła rzeczniczka spółki Tauron Dystrybucja, Ewa Groń, przewód spadł w chwili, gdy dziewczynki siedziały na barierce.
Przebieg wydarzeń było trudno odtworzyć, bo mimo iż do wypadku doszło w środku dnia, pod domem babci starszej dziewczynki, to nikt samego zdarzenia nie widział.
Śledztwo w tej sprawie kamiennogórska Porkuratura Rejonowa przekazała do prowadzenia Porkuraturze Okręgowej w Jeleniej Górze.
Komentarze (6)
Wypadek w sierpniu a dopiero teraz ekspertyza. Szaraków wszyscy mają w d...
Szczególnie takich szaraczków - prostaczków jak ty.
Człowieku. Napisanie solidnej opinii nie zajmuje trzech dni ani nawet trzech tygodni. Wiem, bo jestem biegłym (nie z energetyki). Chcesz mieć tanio i szybko - idź do Biedronki.
do Biedronki dobre.Co biegły może powiedzieć -znając życie i tak taurona nie będzie wina tylko dziewczynek. Wszyscy biegli grają tak jak Góra chce......
I Proszę tu o solidnej opinii nie wspominać bo z tym jest jak z naszym w Polsce bezrobociem szkoda słów.
Ja pisze solidne opinie, choc mam sprawy na co najmniej pol miliona zl. I nikt mi nigdy nie mowil, co mam napisac ani ze mam kogos udu..ic.