To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jutro pogrzeb tragicznie zmarłych dziewczynek

Jutro pogrzeb tragicznie zmarłych dziewczynek

Jutro w Krzeszowie odbędzie się pogrzeb dwóch dziewczynek, które zginęły tragicznie we wtorek w swojej miejscowości. Sekcja zwłok potwierdziła, że przyczyną śmierci dwunasto- i trzynastolatki było porażenie prądem.

Na ciała dziewczynek leżące w niewielkiej rzeczce Zadrnie natknęli się przejeżdżający ulicą Nadbrzeżna robotnicy. Początkowo myśleli, że to może jakieś manekiny.
Nad rzeką, ze słupa na jednym brzegu do podpory po drugiej stronie przebiega linia energetyczna niskiego napięcia. Jeden z przewodów zerwał się i leżał w wodzie.

- Ta starsza leżała w wodzie na plecach, przewód leżał na niej, ręce miała zgięte do siebie. Ale nie trzymała tego kabla w dłoni. Ta druga dziewczynka leżała na brzuchu – opowiadał nam strażak, który brał udział w akcji wyciągania ciał dziewczynek.

Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było porażenie dzieci prądem, a nie utopienie. Na ciele młodszej dziewczynki, w okolicach stopy i pośladków były charakterystyczne dla porażenia prądem ślady.

Jak przebiegało tragiczne zdarzenie ciągle nie wiadomo, bo nikt go nie widział. Być może młodsza dziewczynka została porażona prądem, gdy z koleżanką bawiła się w wodzie. Widząc to jej starsza o rok koleżanka chciała jej pomóc i sama też została porażona.

Nie wiadomo także, kiedy jeden z przewodów zerwał się i wpadł do wody. Gdyby stało się to po wichurze poprzedniego wieczora, to być może ktoś zauważyłby wcześniej awarię i ją zgłosił.

- Wydaje mi się, że jeśli przewód leżałby tak długo  wodzie i cały czas płynąłby prąd, to wybiłoby ryby. Ktoś by przecież zgłosił, że  coś jest nie tak z zasilaniem. Według mnie ten kabel mógł się zerwać wtedy, gdy dziewczynki bawiły się w wodzie. Po prostu tragiczny zbieg okoliczności – dodaje nasz rozmówca.

Rzeczniczka spółki Tauron Dystrybucja, która zarządza siecią przesyłowa powiedziała, że na numer alarmowy pogotowia energetycznego 991 nikt nie zgłaszał awarii w Krzeszowie tego dnia.

Komentarze (4)

czy wiadomo,o której msza i pogrzeb?

Tragedia... wydaje mi się, że mógł to być fatalny zbieg okoliczności i chyba to najbardziej zasmuca...

do zuzy:

o 12:20 w Bazylice.