Konkurencja skoków do wody jest przez widzów zawsze chętnie oglądana. Powietrzne ewolucje po wybiciu się z „hopki” zakończone mniej lub bardziej kontrolowanym pluskiem są bardzo widowiskowe. Uczestników dzisiejszych zmagań nie było wielu, ale i tak było na co popatrzeć.
Zanim „bajkerzy” zaczęli zjeżdżać ze specjalnej pochylni zamoczyli się w lodowatej wodzie stawu przy wyciągu bez rowerów. To po to, by przyzwyczaić organizm do zimnej wody.
W konkurencji skoków do wody chodzi nie tylko o lądowanie w stawie. Premiowane są ewolucje w powietrzu i na to sędziowie zwracają uwagę. Zawodnicy wykonują więc obroty w pionie i poziomie, kręcą kierownicą lub całym rowerem, a jeśli do tego ktoś efektownie wpadnie do wody, to zdobywa kolejne punkty.
Publiczność oglądająca dzisiejsze zawody nagrodziła największymi brawami nie tego uczestnika, który zdobył pierwsze miejsce, a zawodnika, który wykonał popis w stroju... Adama. „Bajker” mocno się wybił, a w powietrzu pokazał się w całej okazałości.
Brawa zebrał też najmłodszy, bo 13-letni uczestnik zawodów, chyba najmłodszy, jak do tej pory.
W czasie skoków w wodzie byli nurkowie, którzy pomagali zawodnikom dopłynąć do brzegu i przyholować rower. Jednemu z „bajkerów” jednoślad poszedł na dno, ale udało się go wyłowić. Inni przywiązywali do ramy puste butelki plastikowe lub przeplatali przez szprychy kół napompowane dętki. Takie balasty zapewniały rowerom wyporność.
Na starcie pojawiło się także dwóchu zawodników, którzy wykonywali skoki nie na rowerach, a na mountain boardach, czyli deskach na kółkach przypominających deskorolki. W tym "pojeździe" jednak deska przypięta jest do nóg, jak deska snowboardowa.
Jeden z uczestników zawodów z Karpacza wyznał, że trenuje saneczkarstwo i w przyszłym roku pojawi się na starcie właśnie z sankami. Gdy jednak gotowy był już do drugiego zjazdu i to na pożyczonym rowerze, na sekundę przed sygnałem do startu strzeliła mu dętka. Ale ponieważ bardzo chciał skoczyć, więc nie bacząc na nic rozbiegł się i w pięknym stylu skoczył do wody na główkę.
Komentarze (2)
Czy mi się wydaje czy organizator pozwolił żeby jakiś przygłup skoczył na golasa ?
Wydaje ci się :)