To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Harleyowcy zawładnęli na trzy dni Karpaczem

Harleyowcy zawładnęli na trzy dni Karpaczem

Tegoroczny Piknik Entuazjastów Harley-Davidson i Renegades H-DC Rally upływa w atmosferze licznych konkursów, pikników, koncertów, ale przede wszystkim bezpośredniego kontaktu z harleyowcami i ich miłością – motocyklami.

Referat Promocji Miasta wraz z organizatorami imprezy (klub właścicieli motocykli Harley-Davidson Renegades H-DC oraz Matel Service) postanowili uczynić zlot otwartym nie tylko dla miłośników maszyn, ale również dla mieszkańców Karpacza i przybywających tu turystów. Szacuje się, że Relaks odwiedzi około 2-3 tys. gości, wielka Parada Motocykli może natomiast skupić nawet do 10 tys. zaintersowanych.

- To jedna z głównych atrakcji regionu i największa w Polsce impreza entuzjastów tej marki. Liczymy na przyjazd około 700 do 800 harleyowców, z czego aż 70% będzie pochodzić spoza granic naszego kraju, głównie z Europy, ale i nie tylko – ocenia Monika Słowik z Referatu Promocji Miasta Karpacz.

Gwoździem programu jest niewątpliwie Wielka Parada Motocykli, przemierzająca głównymi ulicami miasta od Białego Jaru w kierunku stoku Relaks. Poza licznymi atrakcjami w postaci konkursów, których główną nagrodą jest motocykl Harley Davidson na jeden tydzień, dodatkowo dwóch, autoryzowanych dealerów w Polsce oferuje bezpłatną jazdę próbną jednym z ośmiu motocykli tej marki. Piknik Entuzjastów to wielka promocja dla samego miasta Karpacz, które poprzez wprowadzenie i posługiwanie się tymczasową walutą Harley Dolar, pozwoliło gościom zaspokajać swoje przyjemności nie tylko w obrębie stoku, ale także u kilku innych, oddalonych gestorów ośrodka. Tym samym zapewniło reklamę pozostałym zakątkom miejscowości.

- Zlot miłośników to okazja do spotkań harleyowców, ich głównym jednak celem jest zarażenie odrobiną ich pasji – mówi Magdalena Poradzińska z Appaloosa - Harley-Davidson Dealer z Wrocławia. - Wielu z zainteresowanych po raz pierwszy „łyknęło bakcyla” przygody z motocyklami. Ci, którzy go poczuli, wracają do nas ponownie. To również szansa na obalenie stereotypu o hermetycznie zamkniętej elicie tej części społeczeństwa - podsumowuje Magdalena Poradzińska.

ZOBACZ ZDJĘCIA

Komentarze (5)

coś nie widać dupków na ścigaczach,czyżby dostali olśnienia i przesiedli sie na prawdziwe motocykle?

..STASZNI mezczyzni na..STRASZNYCH potworach !.brrrrr..

Gdyby jeszcze przestrzegali przepisów ruchu drogowego - byłoby całkiem nieźle...

Motocykle to jest super sprawa już czekam na następny zlot

..brum,brum,brum,pah, pah..psssss..bum!