To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Gorący stołek w MOS-ie

Gorący stołek w MOS-ie

Tylko do końca roku Zenon Brykner będzie dyrektorem Międzyszkolnego Ośrodka Sportu w Jeleniej Górze. W mieście aż huczy od plotek, kto go zastąpi. Wśród kandydatów wymieniany jest... trener Sudetów Ireneusz Taraszkiewicz.

Zenon Brykner zamierza udać się na emeryturę. Będzie dyrektorem MOS-u tylko do końca roku. Miasto już ogłosiło konkurs na jego zastępcę. - Przyjmujemy zgłoszenia kandydatów do 27 listopada. Na razie nie mamy żadnych ofert, ale jeszcze jest sporo czasu – powiedział nam Zbigniew Szereniuk, zastępca prezydenta Jeleniej Góry.

Jednym z ubiegających się o stołek szefa MOS-u będzie niemal na pewno Ireneusz Taraszkiewicz. Jest on trenerem koszykarzy Sudetów i pracownikiem MOS-u. W latach 2004-2006 był zastępcą Zenona Bryknera. - Zamierzam wystartować z konkursie – powiedział nam I. Taraszkiewicz.

Pracownicy plotkują, że do kierowania placówką przymierza się jeszcze jedna osoba, spoza Jeleniej Góry. Nie chcą jednak zdradzać nazwiska.

Pytanie tylko, czy gra jest warta świeczki. Miasto nie wyklucza możliwości przekształcenia MOS-u w spółkę prawa handlowego. To by oznaczało, że będzie ona musiała na siebie zarobić. Nad takim rozwiązaniem dyskutowano żywo podczas wrześniowej sesji rady miejskiej, kiedy to podsumowano działalność placówki. Jak się okazało, miasto tylko w tym roku do utrzymania MOS-u dołoży ok. miliona złotych.

- Nie podjęliśmy na razie żadnych działań w tym kierunku – mówi Zbigniew Szereniuk. - Rozważamy możliwość rozdzielenia działalności sportowej od zarządzania majątkiem.
Wówczas szkolenie pozostałoby w strukturach MOS-u, natomiast powstałaby spółka, która kierowałaby obiektami sportowymi. To jednak na razie tylko teoretyczne rozważania.