To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Faust w Pałacu Wojanów

Faust

Kilka tysięcy osób przybyło do Pałacu w Wojanowie, by obejrzeć polską prapremierę opery „Faust”. To dowód na to, że jeleniogórzanie są spragnieni sztuki wysokiej, a organizacja przedsięwzięć spoza kanonu telewizyjnej tandety może być olbrzymim sukcesem.

 

wórca muzyki, książę Radziwiłł, był częstym gościem Kotliny Jeleniogórskiej. To właśnie w Ciszycy, w swojej letniej rezydencji, skomponował część muzyki do „Fausta”. Tego lata opera powróciłą do swych źródeł. 
 
Antoni Henryk Książę Radziwiłł był znaną postacią życia artystycznego XIX wieku. Do Kotliny Jeleniogórskiej chętnie przyjeżdżał wraz ze swoją rodziną. Malownicze krajobrazy sprzyjały twórczości księcia, w Ciszycy skomponował sporą część muzyki do opery „Faust”.  Dzieło Radziwiłła docenił sam autor dramatu – Johann Wolfgang Goethe. Pod wpływem muzyki stworzonej przez księcia wprowadził nawet niewielkie zmiany w tekście „Fausta”. 
 
Kompozycja Radziwiłła jest pierwszą muzyczną adaptacją utworu Goethego w historii opery. W Polsce nie doczekała się jeszcze wykonania pełnej wersji w języku niemieckim, dlatego prapremiera w Wojanowie była znaczącym wydarzeniem artystycznym. 
 
Muzyczne dzieło Antoniego Radziwiłła wystawiono na dziedzińcu Pałacu w Wojanowie. Prapremierze towarzyszyły inne atrakcje: w dniu poprzedzającym wielkie wydarzenie muzyczne organizatorzy zaprezentowali rękopis partytury „Fausta” oraz otworzyli wystawę malarską Krystyny Radziwiłł-Milewskiej. Na odwiedzających Pałac w Wojanowie czekała także projekcja filmu z 1939 roku „Pruska miłość”, który opowiada o nieszczęśliwej miłości córki Antoniego Radziwiłła – Elizy i księcia Wilhelma, późniejszego króla Prus i Rzeszy Niemieckiej. Tragiczna historia miłosna związana jest z Doliną Pałaców i Ogrodów, rozgrywała się w Ciszycy. 
 
Do Kotliny Jeleniogórskiej przyjechały sławy muzyki operowej – Mark Adler (tenor) z Berlina i urodzona w Lipsku Tatiana Hempel-Gierlach (sopran). Na scenie pojawili się artyści związani z regionem Dolnego Śląska: Agnieszka Rehlis mezzospranistka pochodząca z Jeleniej Góry i absolwentka wydziału wokalno-aktorskiego Akademii Muzycznej we Wrocławiu, Michalina Bienkiewicz (sopran) - solistka opery w Weimarze i Erfurcie, znana z organizacji odbywającego się w Dolinie Pałaców i Ogrodów Festiwalu Concerti Pasquali. Nie zabrakło męskich głosów, podczas prapremiery wystąpili: Robert Gierlach (bas baryton), laureat międzynarodowych konkursów wokalnych w Vercelli i w Las Palmas oraz tenor Tomasz Krzysica, posiadający szeroki repertuar oratoryjno-kantatowy. Wydarzenie uświetniła Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Dolnośląskiej oraz Chór z Darmstadt pod batutą znanego dyrygenta Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego. Dyrektorem artystycznym wydarzenia był Wojciech Czemplik, a spektakl wyreżyserowała Beata Redo-Dobber.
 
Organizatorem imprezy była Fundacja Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej, Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Świętogórskiej im.J.Zeidlera oraz Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Patronat medialny roztoczyły Program II POlskiego Radia, TVP Wrocław oraz Nowiny Jeleniogórskie
_DSC1540.jpg
_DSC1542.jpg
_DSC1543.jpg
_DSC1544.jpg
_DSC1546.jpg
_DSC1547.jpg
_DSC1548.jpg
_DSC1549.jpg
_DSC1550.jpg
_DSC1551.jpg
_DSC1556.jpg
_DSC1557.jpg
_DSC1558.jpg
_DSC1559.jpg
_DSC1560.jpg
_DSC1561.jpg
_DSC1562.jpg
_DSC1563.jpg
_DSC1564.jpg
_DSC1565.jpg
_DSC1566.jpg
_DSC1568.jpg
_DSC1569.jpg
_DSC1570.jpg
_DSC1572.jpg
_DSC1573.jpg
_DSC1574.jpg
_DSC1577.jpg
_DSC1579.jpg
_DSC1580.jpg
_DSC1581.jpg
_DSC1582.jpg
_DSC1583.jpg
_DSC1584.jpg
_DSC1585.jpg
_DSC1586.jpg
_DSC1587.jpg
_DSC1589.jpg
_DSC1590.jpg
_DSC1591.jpg
_DSC1593.jpg
_DSC1596.jpg
_DSC1597.jpg
_DSC1598.jpg
_DSC1599.jpg
_DSC1600.jpg
_DSC1601.jpg
_DSC1602.jpg
_DSC1603.jpg
_DSC1605.jpg
_DSC1606.jpg
_DSC1608.jpg
_DSC1609.jpg
_DSC1610.jpg
_DSC1612.jpg
_DSC1613.jpg
_DSC1614.jpg
_DSC1617.jpg

Komentarze (19)

Zanosiło się na niespotykany w Kotlinie sukces, a tymczasem... tylko współczuć... :/

Masakra! Nawet porządnej imprezy nie można u nas solidnie zorganizować. Po około godzinie przedstawienia wysiadło całe zasilanie. Nie było oświetlenia, nagłośnienia "nie było niczego". Organizatorzy tłumaczyli to awarią agregatu. Gucio prawda! Widziałem jak gościu na nowo oprawiał złączki mufowe na kablu. Po prostu się przegrzało, bo i było za słabe. Cała imprezę zasilał kabel który wyglądał na 5x16 może góra 5x25. A było co zasilać. Oświetlenie, sprzęt nagłaśniający i dwa potężne telebimy. Widać fachowość u nas nie jest w cenie skoro takie kwiatki sa na imprezie, którą pozdrawia Prezydent RP i Minister Kultury. A w około pełno zagranicznych gości oraz auta ze znaczkiem CD. Wstyd!

Proszę bardzo nie wierzyć we wszystko z powyższego komentarza. Byłem na miejscu i przez tę około godzinę było bardzo przyjemnie. To prawda - nastąpiła awaria agregatu, jednakże stwierdzenie "nie było niczego" mija się z prawdą. Przedstawienie zostało przerwane, jednakże oświetlenie cały czas działało (z powyższego komentarza można pomyśleć, że panowała ciemność i ludzie nie widzieli siebie nawzajem), podobnie nagłośnienie (mikrofon :) ). Problemy się zdarzają... niektórych nie jesteśmy w stanie przewidzieć... po prostu :) Pomysł na "Fausta" w naszym regionie ( w ogóle na terenie Pałacu Wojanów ) naprawdę bardzo fajny - SUPER !!!

Słyszałam jak technicy mówili, że agregat się "spier****", widziałam też sfajczoną złączkę kabla... :( Smutne...

ale jaja przecież to jeszcze trwa bo prad wysiadł i przedłużyli

Spektakl skończył się o 0.15. Wspaniałe, piękne, wzruszajace widowisko na wysokim poziomie. Wypowiadane i śpiewane słowa, podkreślali tańcem i gestem artyści Pantomimy Wrocławskiej. Doskonały pomysł z dwoma scenami. Podziwiam i dziękuję.

dla uściślenia: aktorami biorącymi udział w operze byli w większości artyści Teatru Akt z Warszawy. Kostiumy, scenografia i pomysły inscenizacyjne pochodzą w dużej mierze z ich spektakli!

A zawiły Klementowski jak zwykle robi dobrą minę do złej gry

Fantastyczny pomysł. Piękne wizualnie, poruszające widowisko - gratulacje dla jego animatorów i twórców !!! Wreszcie inicjatywa godna tego, czym jest i będzie Dolina Pałaców i Ogrodów. Każde ambitne zamierzenie niesie ryzyko, tu zbuntowała się technika. Ale ci, którzy dotrwali do końca wiedzą że było warto. Do organizatorów: z serca dziękuję, tak trzymać!!!

Warto dodać w Pałacu Ciszyca w Kowarach, nie każdy wie, gdzie jest sama Ciszyca.

Czekamy na kolejne spektakle... już wiadomo gdzie są słabe punkty. Teraz może być perfekcyjnie. Pomysł, wykonanie - REWELACJA :)

przed spektaklem pisałem w jelonce,że spektakl jest wysokiej rangi i miałem
nadzieje ,że uda się na podwórku w Wojanowie...no i proszę ...płonne
nadzieje ...jak to na podwórku "wysiadły korki zatkał się sracz, rolało się
piwo etc.etc."...cieszcie się ,że wyszliście z tego cało ,że nie było zatruć,że nic się nie zawaliło,że nie skończyło się wielkim pożarem całej wiochy...

Impreza super wypadki się zdarzają przy tak wielkim przedsięwzięciu. Szkoda tylko że korki były niesamowite a auta bezmyślni kierowcy parkowali po obu tronach drogi i nawet autobus musiał się przeciskać. A gdzie była jakaś Policja która kierowała by ruchem na takim wielkim ruchu ?

Dobrze, że są jeszcze koncerty w Sali Filharmonii. Ten był bowiem niewypałem. A i dzieło takie sobie. No i lekki zawód w osobach najbardziej okrzyczanych solistów. Słabo! Organizacja i logistyka też beznadziejna!

W czasie tej awarii organizatorzy ogłosili : Z powodu zimna przejmującego zapraszamy na ciepłą herbatkę. Wszyscy się rzucili a tu okazało się ,że za herbatę na stojąco z plastiku trzeba jeszcze zapłacić 5 złotych. ŁADNE zaproszenie. Część ludzi zbuntowała się i powróciła do JG. Dzień wcześniej organizatorom też zawiodła aparatura i też była długa przerwa. Jak kupują urządzenia ,,TANIO Tesco" no to tak bywa jak było. Za mało było miejsc siedzących. Dali plamę i już

Ach, Polakom nikt nigdy nie dogodzi... A to za zimno, a to za ciemno, a to za ciasno... Ludzie, mniej narzekania, a wiecej rozkoszowania sie sztuka!
Wydarzenie wspaniale, nigdy nie da sie przewidziec pewnych rzeczy, a i tak organizatorom udalo sie doprowadzic wszystko do konca.
Oby takich inicjatyw wiecej!

Świetny spektakl. Takiego w rejonie Jeleniej Góry jeszcze nie było. Według mnie organizacja była bardzo dobra. Przygotowano ogromne parkingi, rozstawione osoby w jednakowych strojach kierowały na nie, niestety wiele osób zostawiło samochody gdzie bądź przy drodze, chyba w obawie, że dalej nie będzie gdzie zaparkować. Była ogromna ilośc miejsc siedzących - jednak przybyły takie tłumy, że nie ma co się dziwić, że setki ludzi stało. Ja również, ale w żaden sposób nie przeszkodziło mi to w kontemplacji przedstawienia. Wymuszona awarią przerwa w przedstawieniu okazała się świetną okazją do napicia sie kawy i do "rozmów kuluarowych"! Za to później rozkręciła się prawdziwa "uczta duchowa" - świetny, naprawdę świetny i na wysokim poziomie spektakl. Perfekcyjnie wykonany do ostatniej sceny. Dawno nie widziałam takiej ilości uśmiechniętych, zadowolonych, przejętych wydarzeniem, pozytywnie naładowanych ludzi.
Dziękuję i proszę o następne takie wydarzenia!