Borowickie granie ma wierną publiczność, która uwielbia atmosferę tego miejsca. Słuchanie muzyki na polanie, wśród zieleni , z widokiem na góry dostarcza niesamowitych przeżyć. Nie wolno zapomnieć o ciepłym ubraniu, karimacie lub krzesełku do siedzenia, dobrych butach, bo wieczory w górach bywają chłodne. A koncerty przeciągają się do bardzo późnych godzin. Często bowiem publiczność śpiewa razem z wykonawcami,a ci chętnie bisują. Na tym polega magia borowickiego grania.
W tym roku usłyszymy:
piąte, 13 lipca, start o godz. 19.00
Wolna Grupa Bukowina (każdy nuci jej przeboje „Sielankę o domu”, czy „Majstra biedę”
Ralph Kamiński (wykonuje autorską muzykę nawiązującą stylistyką do artystycznego popu z elementami muzyki filmowej, mocno okraszoną dźwiękami skrzypiec i fortepianu)
Natalia Przybysz (laureatka nagród Fryderyków, zaśpiewa piosenki z najnowszej, znakomitej płyty „Światło nocne”)
sobota, 14 lipca, start o godz. 18.30
Pod Strzechą
Nula Stankiewicz śpiewa Osiecką w aranżacji Janusza Strobla (między piosenkami będą wyświetlane fragmenty wywiadów z Agnieszką Osiecka, co sprawia , że recital ma niecodzienny klimat)
Piotr Bukartyk i piosenki budzące emocje aktualnymi odniesieniami
Raz Dwa Trzy z Adamem Nowakiem i mądre twory o miłości, sensie życia, radości ze spotkań z innymi.
Do Borowic można dojechać autobusem z Jeleniej Góry. Zmotoryzowanym organizatorzy zapewniają miejsca parkingowe w pobliżu. Jest także pole namiotowe oraz będą stoiska ze smacznymi potrawami. Organizatorem jest gmina Podgórzyn.
Komentarze (3)
toż to anty pisowski festiwal, Bukartyk, Przybysz...czołowi przedstawiciele fundamentalizmu lewicowego...WGB też z lewicowymi poglądami....:)
To sobie pojedź na Jasną Górę i potaplaj się w brunatnym błotku z faszolkami i inną ostoją pisizmu.
Borowice stają się przysłowiową ostają kultury regionu. Tu ludzie prymitywni i politycy nie docierają.