To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Cyc grafini Macabrini

Cyc grafini Macabrini

4 lutego w Sali Novej Jeleniogórskiego Centrum Kultury reżyser Krzysztof Rogacewicz i aktorzy prowadzonego przez niego Teatru Verbum (teatr dla superdorosłych pasjonatów teatru 50+) przedstawili poemat jednego z najpopularniejszych poetów dwudziestolecia międzywojennego, Juliana Tuwima pt. „Bal w Operze”.

"Bal w Operze" jest gwałtowną satyrą polityczną napisaną przez człowieka zrozpaczonego. Ale też czymś więcej. Bo odraza autora zwraca się nie tylko do danego ustroju, lecz do społeczeństwa ludzkiego w ogóle - pisał o utworze Czesław Miłosz. Wielki poeta niewątpliwie doskonale rozumiał intencje innego wielkiego poety, więc możemy mu uwierzyć. Poemat Juliana Tuwima, określany jako katastroficzny, uważany jest za arcydzieło literatury międzywojennej i najwybitniejsze dzieło poety. Został napisany w 1936 oku, a wydany w całości dopiero w 1982r. W poemacie odnajdziemy wszystkie cechy tuwimowego języka: jest to zjadliwy pamflet na ówczesną rzeczywistość polityczno-społeczną – sanację, rodzący się faszyzm i rozpasanie najbogatszych warstw społecznych. Poeta mistrzowsko połączył realistyczne sytuacje (Jadą ze wsi wozy Aprowizacyjne/ Jadą na wieś wozy Asenizacyjne/ Przy rogatce się minęły/ Pod szlabanem/ Jak kareta ślubna z karawanem.) z apokaliptyczną wizją końca (Foto-ciosem, blasku cięciem/wszystkich wszyscy diabli wzięli).Tekst pełen jest neologizmów, inwektyw i wulgaryzmów. Przede wszystkim – jest to tekst niesceniczny, co kilkakrotnie podkreślał w krótkim wystąpieniu Krzysztof Rogacewicz. Aktorzy (Iwona Skoblińska, Nina Znamienkiewicz, Alicja Solik, Alicja Granda, Andrzej Gwiaździński, Joanna Dawidowicz, Janusz Jachnicki, Krzysztof Witkowiak) występują w czarnych kostiumach – wszyscy podobnych (czarne spodnie i czarne koszulki), co sytuuje ich poza konkretną epoką i krajem, jednak biało-czerwone tło, każe sie domyślać, że jednak jesteśmy w Polsce. Rekwizyty ograniczono do minimum. To wszystko pozwala widzom skupić się na słowie, zwłaszcza, że poemat jest pełen dynamiki, żaru, narzuca rytm i tempo. Szkoda, że tego w sporej części spektaklu nie udało się zaprezentować.
 

01.jpg
02.jpg
03.jpg
04.jpg
05.jpg
06.jpg
07.jpg
08.jpg
09.jpg
10.jpg
11.jpg
12.jpg
13.jpg
14.jpg