Alexandr Maceradi urodził się na Krymie, jego mama jest etniczną Greczynką, ojciec był Rosjaninem, a on jest... Ślązakiem, bo od lat mieszka w Gliwicach. Krymski bard Alexandr Maceradi zaczął grać jako 9-latek. Najpierw na trąbce, lecz kiedy wziął do ręki gitarę, to już jej nie wypuścił. „Pewnie odziedziczyłem umiejętności po przodkach. Ojciec bardzo dobrze śpiewał i grał na gitarze, siostra mamy przed wojną śpiewała w operetce” - opowiada o sobie.
Wyższe wykształcenie muzyczne (studiował gitarę klasyczną) zdobywał w Krasnodarze, Jużno-Sachalińsku i we Władywostoku. Przepracował dziewięć lat na Dalekim Wschodzie, na Sachalinie i Kamczatce, jako wykładowca w szkołach muzycznych i kierownik zespołu muzycznego. Po powrocie, już w rodzinnym, starożytnym Kerczu na Krymie, leżącym nad cieśniną łączącą dwa morza, Czarne i Azowskie, wykładał przez długi czas gitarę klasyczną w Liceum Sztuki i Umiejętności. Dwadzieścia lat temu ze swoimi uczniami przyjechał na Festiwal Muzyki Klasycznej do Kołobrzegu i już pozostał w Polsce. Zaproponowano mu pracę, więc zaczął śpiewać zawodowo piosenki Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy, Żanny Biczewskiej, Jurija Łozy, Aleksandra Rozenbauma, melodie ludowe z elementami greckiego folkloru, ballady i romanse rosyjskie. Koncertował z José Torresem, Józefem i Janem Skrzekami. Śląskiej publiczności znany jest nie tylko jako muzyk-wokalista, ale także niezrównany gawędziarz i animator kultury.
Jego repertuar to przede wszystkim rosyjskie romanse, utwory Włodzimierza Wysockiego, Bułata Okudżawy, Aleksandra Rozenbauma, Jurija Łozy oraz tradycyjna muzyka ludowa. Obdarzony niezwykle ciepłym, ujmującym głosem z niezrównanym mistrzostwem przekazuje słuchaczom cząstkę rosyjskiej duszy.
W lutym 2007 roku wydał swoją pierwszą w Polsce płytę „Rosyjskie Ballady i Romanse”. W 2008 wydał drugą płytę "Odesski Step", utrzymaną w zupełnie innym klimacie. Płyta poświęcona w całości muzyce pochodzącej z Odessy, miasta będącego swoistym tyglem kulturowym. Wszystkie piosenki utrzymane w żywym, jazzującym klimacie lat 20-tych, urzekają słuchaczy w każdym wieku.
Koncerty Alexandra to sceniczne spektakle, stanowiące muzyczną opowieść o porywach ludzkich serc. Artysta opowiada o tym, że każda pieśń jest wołaniem o istnienie, że jest językiem niewysłuchanych i rodzi się tylko w prawdziwie wrażliwym sercu. Pokazuje różne oblicza ludzkiej duszy, niezgody na otaczającą niegodziwość świata, od filozoficznie spokojnego, intelektualnego buntu Okudżawy, pełnego delikatnych aluzji i ironii, do drapieżnego, wykrzyczanego całą mocą, spalającego i oczyszczającego buntu w pieśniach Wysockiego. Alexandr sięga też do przebogatej skarbnicy twórczości ludowej, do nostalgicznych, niezwykle melodyjnych ukraińskich dumek, które poruszają do głębi swoim przekazem prosto z serca. Zasłuchanych widzów wprowadza w świat zapomnianych przeżyć i zachwytów, ciepłym, ujmującym głosem, przeplatając pieśni opowieściami, po mistrzowsku przekazuje słuchaczom cząstkę duszy zbuntowanego tułacza-emigranta . Pozwólcie więc poprowadzić się w krainę, gdzie wiersze nie umierają, bo stają się muzyką, gdzie prostymi słowami można wyśpiewać całą prawdę o przyjaźni, tęsknocie, wolności, przeszłości i pamięci...
Alexandr śpiewa w języku rosyjskim, ukraińskim i polskim. Z powodzeniem prezentował swój program w Teatrze Wyspiańskiego w Katowicach, Operze Bytomskiej, Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, w Sali Kongresowej w Warszawie, Piwnicy pod Baranami, ale również w innych, nieraz bardzo kameralnych miejscach. Może warto zastanowić się, czy w codziennej gonitwie nie znaleźć wieczoru na powrót do wspomnień, na wycieczkę do marzeń...
Uwaga! Dla naszych Czytelników mamy trzy dwuosobowe zaproszenia na ten własnie koncert w Jeleniogórskim Centrum Kultury. Informacja, jak mozna je zzdobyć w aktualnym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich” z 5 grudnia 2017 r. Zapraszamy!
Komentarze (1)
...te slowa zawsze beda mi przypominaly "boga o zielonych oczach",moze poganskiego,ale Boga- "Panie,ofiaruj kazdemu z nas,czego mu w zyciu brak"