Nie rozpocznie się szybko tak długo wyczekiwany remont mostu w Siedlęcinie. Powiat karkonoski nie ma na razie na to pieniędzy. Otrzymał bowiem zbyt małe wsparcie z Rządowego Funduszu Inicjatyw Lokalnych. Ruszy natomiast przebudowa drogi powiatowej nr 2735D Janowice Wielkie – Trzcińsko – Karpniki wraz z mostem w Janowicach Wielkich.

Samorząd jeleniogórski przygotowuje się do uruchomienia w mieście masowego punktu szczepień przeciwko COVID19. Punkt powstanie  w  hali sportowej przy Zespole Szkół Technicznych „Mechanik”.

Jeden z kierowców tłumaczył się, że było pusto na drodze, to przycisnął pedał gazu. Drugi mówił, że spieszy się do domu, po nocnej zmianie. Panowie pędzli po autostradzie A4 z prędkością ponad 220 km/godz. Zatrzymali ich policjanci z bolesławieckiej drogówki.

Przedterminowe wybory wójta po śmierci Zbigniewa Hercunia, wniosek o referendum nad odwołaniem rady, konflikty w samorządzie, budżet zakwestionowany przez RIO – w gminie Lubań zapanowała samorządowa gorączka, jakiej jeszcze nie było.

Jeleniogórskie technika przygotowują się do rekrutacji ósmoklasistów. Aby przyciągnąć jak najwięcej uczniów, szkoły planują otworzyć nowe kierunki. 

W poniedziałek, 5 kwietnia 2021 roku, zmarł Andrzej Szpak, dziennikarz i nasz przyjaciel. Andrzej Szpak od 1985 do 1995 roku był fotoreporterem Nowin Jeleniogórskich. Później wrócił do pracy korespondenta telewizyjnego TVP.

Parę miesięcy temu przekazał Jeleniogórskiej Bibliotece Cyfrowej10 tysięcy zdjęć dokumentujących historię Jeleniej Góry i regionu. Jeszcze niedawno spotkaliśmy się z nim na jeleniogórskim Placu Ratuszowym podczas otwarcia wystawy „Okiem Szpaka”.

Andrzeju, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.

Anna prowadzi uporządkowane życie. Ma dobrze prosperującą firmę, jest atrakcyjna, ma wielu przyjaciół. Wykształcona, obyta i pewna siebie. Była przekonana, że jest odporna na flirty i zaczepki. A jednak dała się wkręcić mężczyźnie, który przedstawił się jako „amerykański żołnierz”. Jeleniogórzanka opowiedziała nam swoją historię, by przestrzec inne kobiety. Jej imię zmieniliśmy. Fakty są prawdziwe. Historia jest świeża. Anna proponuje, by nadać jej tytuł „Gotowanie żaby”. Dlaczego? - Bo żaba włożona do zimnej wody i podgrzewana na ogniu, nie dostrzega niebezpieczeństwa. Zużywa dużo energii, aby dostosować się do temperatury podgrzewanej wody. Kiedy przychodzi niebezpieczeństwo, nie ma już siły wydostać się i zostaje ugotowana – tłumaczy kobieta. Ona właśnie się tak czuje. Uwolniła się w ostatniej chwili.