Zbigniew Ładziński Człowiekiem Roku 1997

Na Zamku Czocha bawiło się aż 180 osób. Zjechali wszyscy dotychczasowi laureaci. Wybór nie był łatwy, stawka finalistów była bardzo wyrównana. W finale znaleźli się: Zbigniew Ładziński, Bogusław Kempiński, Teresa Rupniewska, Teresa Sobolewska i Andrzej Szymczak.

Pierwotnie w głosowaniu Czytelników prowadził Zbigniew Ładziński a Andrzej Szymczak był piąty, ale po podliczeniu tzw. głosów dżokerów (czytelnicy w ostatniej fazie plebiscytu głosowali tylko na kandydatów pierwszej piątki), Szymczak zdecydowanie wyszedł na prowadzenie.

Ogłoszenie wyników podczas balu znacznie się przedłużyło. To dlatego, że kapituła obradowała prawie dwie godziny. Obrady jury są tajne, organizatorzy zdradzili tylko, że dopiero przy czwartym głosowaniu udało się osiągnąć konsensus. Człowiekiem Roku 1997 został Zbigniew Ładziński.

Przekonał jurorów przede wszystkim działalnością charytatywną. Ładziński przyznawał, że pomoc dzieciom pokrzywdzonym zabiera sporo czasu, ale przynosi przeżycia trudne do opisania.

Zabytkowe komnaty Zamku Czocha, gdzie bawili się uczestnicy, do rana rozbrzmiewały muzyką. Z bocznych wejść co jakiś czas wyłaniały się białe damy, mnisi czy potwory z toporami. Taką oprawę zapewnili aktorzy z Teatru Maska.