Ojciec noworodka przekonywał urzędników jeleniogórskiego Urzędu Stanu Cywilnego, że nie żartuje, chcąc nadać swemu synkowi imię Moher. Urzędnicy długo z nim rozmawiali i udało im się odwieść go od tego pomysłu. Zresztą zarejestrowanie dziecka z takim imieniem byłoby raczej niemożliwe.

Telewizyjne kamery pokazały grupę i portrety bardzo zawiedzionych kibiców ze Zgorzelca oraz smutnego trenera Andreja Urlepa, który na gorąco analizował pomeczowe statystyki. W stołecznej hali Torwar koszykarze PGE Turowa przegrali finałowy mecz Pucharu Polski z AZS-em Koszalin 75:80 (19:22, 18:23, 13:23, 25:12). Wraz z okazałym trofeum zespół Mariusza Karola od PZKosz. dostał czek na 70 tysięcy złotych (tyle zarabia miesięcznie każdy z kilku czołowych zawodników z górniczego klubu). Przegrany Turów musiał zadowolić się kwotą 30 tysiaków.

1 marca zaczynają się zapisy na II Maraton Karkonoski Szrenica-Śnieżka-Szrenica (dystans 42 km 195 m). Maraton odbędzie się 7 sierpnia 2010. Miejsc na liście startowej jest tylko 300 (w tym 40 w puli organizatora), a chętnych może być znacznie więcej. W ubiegłym roku lista była pełna już po około 2 dniach. Warto więc się pospieszyć. Niektórym biegaczom tak bardzo zależy na starcie, że zapowiadają zapisanie się tuż po północy z 28 lutego na 1 marca.

Wieczór z Kabaretem Moralnego Niepokoju, tak dziś spędzą go miłośnicy wyszukanego humoru, którzy juz wiemy, że tłumnie przybędą do Teatru Norwida na przedstawienie, które rozpocznie się o 20.30. O bilet już trudno, dla zapominalskich ostatnia szansa będzie jeszcze przed samym występem.

Aż 203 osoby wzięły udział w „Dniu Dawcy Szpiku”, podczas którego mieszkańcy Lwówka i okolic rejestrowali się jako potencjalni dawcy komórek macierzystych, potocznie nazywanymi dawcami szpiku.

Film „Osiem9” Pawła Jóźwiaka – Rodana otrzymał Grand Prix 13. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego ZOOM – ZBLIŻENIA 2010. Jury pracujące w tym roku pod przewodnictwem Cezarego Harasimowicza nie miało najmniejszych wątpliwości, komu należy się główna nagroda festiwalowego konkursu. Decyzję podjęto jednogłośnie. W ręce zwycięzcy oprócz efektownej statuetki Żelaznego Filmowca powędrował też czek na 5 tys. zł.

Wybór był dość zaskakujący, ale pod kandydaturą Milińskiego podpisali się wszyscy członkowie kapituły. Laureat oniemiał ze szczęścia a emocje studził, wylewając na siebie wodę mineralną.