- Już raz szpik oddawałam – powiedziała nam. – Zrobiłam to dla chorego kolegi. Niestety, zmarł. Teraz znowu chcę pomagać osobom, które tego potrzebują. Samo oddanie szpiku jest bezbolesne. Nikt nie powinien się go obawiać.
Na pomysł zorganizowania zbiórki wpadł policjant sierżant Mariusz Skrobuk. Sam przekonał do oddania szpiku aż piętnaście osób – koleżanki i kolegów z komendy.
- Ja zaś pomyślałem, że akcji warto nadać szerszy charakter – mówi aspirant sztabowy, Marek Madeksza, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji we Lwówku Śląskim. – Jestem bardzo szczęśliwy, że pomysł „chwycił” i cieszył się tak wielkim zainteresowaniem wśród mieszkańców naszego powiatu.
Katarzyn Ombach z Fundacji dawców Komórek Macierzystych Polska powiedziała nam, że w naszym kraju zarejestrowanych jest zaledwie 80 tys. Dawców. Dla porównania, w Niemczech jest i 3,5 mln.
- U nas co drugi pacjent nie znajduje dawcy, w Niemczech zaledwie co piąty – mówiła. – W Polsce co półtorej godziny stawiana jest komuś diagnoza białaczki. Dla wielu jedyną szansą na wyleczenie jest znalezienie dawcy komórek macierzystych.
W Polsce najczęstszą metodą pobierania (80 proc. przypadków) jest pobieranie szpiku z krwi obwodowej. Dawca przez pięć dni otrzymuje wytwarzaną w organizmie substancję zbliżoną do hormonów. Szpik pobiera się bezpośrednio z krwi. Nie ma potrzeby pobytu dawcy w szpitalu.
Komentarze (1)
Byłam ,oddałam fakt nie bolało
moje gratulacje dla pana Marka Madekszy za chęć rozszerzenia akcji, oraz poświęcenie swojego wolnego czasu, akcja na 5 z plusem