24 -letni mężczyzna,  podejrzany  o kradzież samochodu dostawczego, wylądował w policyjnym areszcie. Wcześniej próbował rozjechać czeskich policjantów, którzy  ustawili tzw. posterunek blokadowy,  żeby zatrzymać podejrzane auto do kontroli. Krewki kierowca to mieszkaniec Bogatyni. Obecnie, jak poinformował rzecznik zgorzeleckiej policji Antoni Owsiak,  policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności zdarzenia oraz sprawdzają,  czy mężczyzna ma na swoim koncie inne czyny przestępcze.
 

Lubańscy policjanci zatrzymali w godzinach nocnych 47- letniego mężczyznę, kierującego Fordem. Rutynowa kontrola przyniosła zaskakujące odkrycie. W trakcie rozmowy policjanci wyczuli od kierowcy wyraźny zapach alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało ponad 2 promile. Jakby mało było wszystkiego kontrola wykazała, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Po wykonaniu czynności policjanci zwolnili „kierowcę” do domu, a samochód zabezpieczyła rodzina 47-latka. Ale to wcale nie był koniec tej historii.

Zgorzeleccy policjanci zachęcają wszystkich kierowców do przyłączania się do akcji  "STOP 24". To nic nie kosztuje, a efekty są wymierne – od 2002 roku, tj. od momentu wdrożenia przez Komendę Miejską Policji we Wrocławiu programu  - nie odnotowano przypadków kradzieży pojazdów zarejestrowanych w specjalnym systemie.  
 

Nie do 2016 roku ale być może znacznie dłużej nie będzie mógł usiąść za kierownicą 23-latek z Kowar, który wbrew wcześniejszemu zakazowi prowadził po pijanemu forda. Do jego zatrzymania doszło z poniedziałku na wtorek w Kowarach.

Nie dość, że obowiązywał go zakaz kierowania pojazdami, to jeszcze po wpływem alkoholu usiadł za kierownicą koparki.

Alkohol, papierosy oraz drobne pieniądze ukradł 25-letni mężczyzna z jednego ze sklepów w Jeleniej Górze. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Na razie dziewięć, ale niewykluczone że więcej przestępstw ma na swoim koncie 20-latek. Jeleniogórzanin jest podejrzewany o kilka włamań, zniszczeń i kradzieży.