Gospodarzami balu były maluchy ze Szkoły Podstawowej Nr 5. To głównie z myślą o nich został zorganizowany karnawał.
- Już od dawna nosiłam się zamiarem integracji moich zdrowych wychowanków z dziećmi chorymi, którymi kiedyś się także opiekowałam. Wreszcie nadarzyła się ku temu okazja – tak swoją inicjatywę komentuje Aleksandra Witkowska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej Nr 5 w Jeleniej Górze.
Przygotowania do balu trwały od tygodnia. I nie chodzi tu o wymyślne stroje, choć i tych nie brakowało, ani o uroczyste występy, ale tolerancję.
- Przez ten czas uczyłam dzieci jak się zachowywać i myślę, że to się udało. Widzę, że potrafią się ze sobą naturalnie bawić. Spontanicznie opiekują się chorymi kolegami. Jeden z moich uczniów nawet tańczył z dziewczynką na wózku – cieszyła się inicjatorka balu przebierańców.
Zabawa naprawdę się udała. Na przeszkodzie nie stanęły nawet problemy z mówieniem u niektórych z dzieci. Wszyscy świetnie się dogadywali.
Pomysł nauczycielki pochwalają również rodzice dzieci.
- To świetna okazja do poznania chorych dzieci, do polubienia ich, tym bardziej, że córka nie ma na co dzień kontaktu z podobnymi rówieśnikami – komentowała Paulina Rambiert, mama Natalii.
Korzyść ze spotkań czerpią też jednak chore dzieci, choć te ostatnie mają dużo częściej okazję do spotkania ze zdrową młodzieżą. - Im więcej takich spotkań, tym lepiej dla nich – mówi Monika Czaja ze szkoły przy ulicy Grottgera.
Organizatorka imprezy ma nadzieję, że to początek dłuższej współpracy. Następne spotkanie dzieci ma się odbyć już wiosną.
- Mamy dużo pięknego terenu wokół szkoły. Niewykluczone, więc że zorganizujemy piknik – zapowiedziała Aleksandra Witkowska.
Zaprosić dzieci do siebie chce też szkoła przy Grottgera.
Komentarze (3)
Brawo dla Pani Oli. Cudowna Nauczycielka:)
Pani Ola to najlepsza nauczycielka w Jeleniej Górze