Zboczeniec w Kowarach?

Według komunikatu, udostępnionego m.in. przez organizację społeczną Projekt Kowary, zboczeniec to mężczyzna w wieku 30-35 lat, „o niechlujnym wyglądzie, brudnych spodniach jeansowych, czarnej wytartej czapce, zniszczonym plecaku, długich kręconych blond włosach”. Wygląda na bezdomnego.

Z relacji piszącego wynika, że zaatakował młode dziewczynki, ale na szczęście, udało im się uciec. Jest też apel: jeżeli ktoś go zobaczy, niech dzwoni na policję.
Wpis szybko zyskał popularność, udostępniło go już ponad stu mieszkańców. Tymczasem policja mówi, że... sprawy nie ma.
–Nie ma prowadzonych żadnych czynności w tym temacie – odpowiada podinspektor Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Jeleniej Górze.

AKTUALIZACJA
Dzisiaj skontaktowała się z nami kobieta, która twierdzi, że została napadnięta przez opisanego człowieka i że... zgłaszała sprawę na policję. – To było około dwóch tygodni temu – mówi pani Justyna (nazwisko do wiadomości redakcji). – Biegłam z psem. W pewnym momencie zza krzaków wyskoczył opisany mężczyzna. Zaczęłam się z nim szarpać. Pomógł mi też pies. Niestety, nie miałam przy sobie telefonu komórkowego. Uwolniłam się i pobiegłam do domu.

Po wejściu do środka spostrzegła, że ma poszarpaną bluzkę, a także, że nie ma zegarka, który miała na sobie. Zadzwoniła do kolegi, który niedaleko mieszka. – On poszedł w to miejsce i znalazł mój zegarek – opowiada 32-latka. Jak mówi, zaraz po powrocie do domu dzwoniła też na policję. – Pan był bardzo uprzejmy, powiedział, że wyśle tam patrol i poradził, żebym następnym razem, jak zobaczę tego człowieka, ukradkiem, zadzwoniła na komisariat...